Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wuefista z gimnazjum ma problem z agresją. Teraz pobił znajomego

Magdalena Kuźmiuk
Tak wyglądał pan Wiesław w szpitalu po operacji, kilka dni po spotkaniu z wuefistą z publicznego gimnazjum nr 9.
Tak wyglądał pan Wiesław w szpitalu po operacji, kilka dni po spotkaniu z wuefistą z publicznego gimnazjum nr 9. Wojciech Wojtkielewicz
Pan Wiesław ma dosłownie zmasakrowaną twarz po imprezie z białostockim nauczycielem wychowania fizycznego. Przeszedł operację szczęki.

Nie wiem, dlaczego on mnie tak pobił. Co ja mu zrobiłem? Powalił mnie i kopał po głowie. Przecież mógł zabić! Tak się zachowuje pedagog?! - pyta rozgoryczony pan Wiesław z Białegostoku.

Kilka dni temu trafił na oddział chirurgii szczękowej szpitala uniwersyteckiego. Przeszedł operację górnej szczęki. Ma w dwóch miejscach pęknięty nos, obite kości policzkowe, oczy i sine szramy na szyi.

Czytaj też: Zdemolował stację paliw i pobił klienta

- Jak zobaczyłem brata, to nie mogłem go poznać - przyznaje pan Janusz.

Policjanci prowadzą postępowanie w sprawie pobicia pana Wiesława. - Prowadzone jest w kierunku uszkodzenia ciała. I taki zarzut usłyszał już podejrzany mężczyzna - potwierdza podkom. Kamil Sorko z zespołu prasowego podlaskiej policji.

Podejrzanym jest nauczyciel wuefu w gimnazjum nr 9. Do pobicia doszło wieczorem 1 maja w mieszkaniu partnerki podejrzanego nauczyciela. Trwała tam impreza, na której byli również pan Wiesław i jego partnerka.

- Rozmawialiśmy i piliśmy alkohol. Żartowaliśmy na różne tematy. Ale ten pan chyba się nie zna na żartach, więc postanowiliśmy iść do domu. Wtedy on po prostu rzucił się na Wieśka - opowiada partnerka pobitego.

Czytaj też: Pijani awanturnicy pobili ekspedientkę butelką

Dowiedzieliśmy się, że nauczyciel chce mediacji z pobitym. - Nie wiem, co o tym myśleć. Ale pewno mu tego nie podaruję. Chcę jednak najpierw dojść do siebie - mówi pan Wiesław.

Skontaktowaliśmy się z podejrzanym wuefistą. Stwierdził, że nie ma ochoty rozmawiać na ten temat. Jest na zwolnieniu.

- To dobry nauczyciel. Pracuje sumiennie. Jest autorytetem dla młodzieży, zwłaszcza dla chłopców. Uczniowie go lubią - mówi Alfred Komar, dyrektor PG nr 9 w Białymstoku.

To nie pierwszy konflikt z prawem nauczyciela. Kilka lat temu na lekcji wuefu chwycił ucznia ręką za szyję i popchnął. Sprawa trafiła do sądu - ten warunkowo umorzył postępowanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny