Teraz nic już nie stoi na przeszkodzie, by na placu Inwalidów zaczęła powstawać galeria handlowa. Teren stał pusty od 2007 roku. Najpóźniej w przyszłym tygodniu wejdzie tu firma, która zajmie się wypompowywaniem wody i stawianiem tzw. ścian szczelinowych. Przy rzece Białej podziemne wody gruntowe występują już na poziomie trzech metrów. My musimy zejść aż na dwunasty metr – mówił Konstanty Strus, szef przedsiębiorstwa budowlanego, które wybuduje na placu Inwalidów w Białymstoku galerię handlową.
Teren budowy został uroczyście poświęcony przez duchownych obu wyznań. Inwestor chwalił się, że kilka godzin wcześniej uprawomocniła się decyzja o pozwoleniu na budowę.
– Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to we wrześniu przyszłego roku zaproszę wszystkich na wyświęcenie budynku w stanie surowym – mówił do zebranych Konstanty Strus.
Galeria handlowa będzie miała pięć pięter – dwa pod ziemią i trzy na powierzchni. Zmieści się tam m.in.: 140 lokali handlowych, sześć restauracji i kino. Kilkanaście umów o wynajem jest już wynegocjowanych. Konstanty Strus nie obawia się, że galeria będzie świecić pustkami.
– Mamy bardzo dobrą lokalizację. Przecinają się tu ważne trasy. Już niedługo ruszy przebudowa skrzyżowania ul. Sienkiewicza i al. Piłsudskiego. Od tej strony budynku zamierzamy zbudować kładkę nad rzeką Białą, by klienci mogli swobodnie tu wejść – podkreślał inwestor.
Najbliższe miesiące przyniosą jednak zawód tym białostoczanom, którzy skracają sobie drogę idąc wąskim przesmykiem między ul. Jurowiecką a al. Piłsudskiego. – Przejście zostanie zlikwidowane. Leży na terenie inwestycji. To tylko moja dobra wola, że istniało do tej pory – tłumaczył Konstanty Strus.
Jego firma – poza stworzeniem galerii i zlokalizowanego obok hotelu – zobowiązała się do przebudowy ul. Jurowieckiej.
– Chodzi o odcinek między ul. Sienkiewicza a ul. Ciepłą. Powstanie tam dwupasmówka – zapewnia inwestor.
Pięć lata czekania na gospodarza
W 2007 roku na placu Inwalidów zlikwidowano bazar. Przez kilka kolejnych lat niewielu wierzyło, że z tym miejscem uda się coś zrobić. Kolejne przetargi kończyły się fiaskiem. W końcu miasto postanowiło zmienić front i zaproponować dzierżawę wieczystą. Podziałało. W kwietniu 2010 roku teren został wydzierżawiony na 99 lat firmie Konstantego Strusa z Siedlec. Prace ruszą dopiero teraz, bo tak długo trwało załatwianie różnego rodzaju uzgodnień i pozwoleń. Sporo uwag do projektu mieli też członkowie Miejskiej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej. Mówiło się o monotonnej elewacji i zbytnim zamknięciu budynku na dolinę rzeki. Sprawę skomplikował fakt, że inwestor pokazał specjalistom wizualizacje, na których było (a właściwie nie było) widać obiekt nocą.
– Tego typu budynki przyciągają najwięcej klientów właśnie wieczorem – tłumaczył wczoraj architekt Marek Bulak. Po kilku poprawkach, MKUA przyjęła jego projekt. Wielkiego entuzjazmu jednak nie wzbudził. Efekt ocenią już niedługo białostoczanie.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?