Oskarżone zwabiały te kobiety podstępem. Roztaczały wizje legalnej pracy w Londynie polegającej na sprzątaniu, opiece nad dziećmi. To dlatego pokrzywdzone decydowały się wyjechać, nie wiedząc, jakie zamiary przyświecają osobom, które do wyjazdu je nakłaniały - uzasadniał wyrok sędzia Sławomir Cilulko.
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zapadł wyrok w procesie sióstr oskarżonych m.in. o handel ludźmi i werbowanie kobiet do pracy w domach publicznych.
Barbara M. była na ogłoszeniu wyroku. Policjanci dowieźli ją w kajdankach z aresztu. Gdy usłyszała, że spędzi w więzieniu 6,5 roku, osunęła się na ławę oskarżonych. Wcześniej jednak, co w uzasadnieniu podkreślał sąd, nie było w niej żadnej skruchy, wyrzutów sumienia. Podobnie u jej młodszej siostry - Sylwii M. Ją sąd skazał na 4,5 roku więzienia.
Barbara M. została skazana za 16 przestępstw z lat 2002-2005. Oskarżona kusiła młode kobiety, najczęściej mieszkanki podlaskich wsi, pracą za granicą. Pomagała np. w wyrobieniu paszportu, opłacała przejazd do Londynu. Pokrzywdzone przechowywała w mieszkaniu Sylwia M. Były zmuszane do prostytucji w domach publicznych. Gdy jedna z kobiet protestowała, była bita, przypalana papierosem. Inną Barbara M. sprzedała za 5000 funtów obywatelowi Albanii.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?