MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W gminie Suraż powstają oczyszczalnie przydomowe

(jul)
Ryszard Pietkiewicz, rolnik ze wsi Zawyki chce zainstalować przy swojej posesji oczyszczalnię przydomową. Ale niepokoi się, że jest drogo. Takie urządzenie kosztuje 10 tys. złotych, w tym 25 procent opłaty ponoszą rolnicy.   Siedzą Maria Rogalska, sekretarz gminy Suraż i Krzysztof Pańskowski, sołtys Zawyk.
Ryszard Pietkiewicz, rolnik ze wsi Zawyki chce zainstalować przy swojej posesji oczyszczalnię przydomową. Ale niepokoi się, że jest drogo. Takie urządzenie kosztuje 10 tys. złotych, w tym 25 procent opłaty ponoszą rolnicy. Siedzą Maria Rogalska, sekretarz gminy Suraż i Krzysztof Pańskowski, sołtys Zawyk. Fot. Julita Januszkiewicz
Rolnicy z gminy Suraż nie muszą płacić za ścieki. Bo na ich posesjach znajdują się praktyczne przydomowe oczyszczalnie. W gminie jest już ich 120. Ale już w tym roku zostaną uruchomione 92 kolejne takie urządzenia.

- Budowa tradycyjnej kanalizacji jest zbyt kosztowna - tłumaczy Sławomir Halicki, burmistrz Suraża.

Dlatego kilka lat temu władze zaczęły szukać innego rozwiązania. Powstał pomysł, by zacząć budować oczyszczalnie roślinne, bo to oszczędny i funkcjonalny sposób oczyszczania ścieków w gospodarstwach.

Do swojej inicjatywy władze przekonały rolników. Obecnie w gminie funkcjonuje już 120 takich oczyszczalni.

- W tym roku na terenie sołectw Zawyki, Zawyki- Ferma i Końcowizna powstaną 92 oczyszczalnie - mówi Halicki.

Inwestycja będzie kosztowała milion złotych, w tym 617 tys. złotych to unijne dofinansowanie. Średnio jedna taka oczyszczalnia to wydatek 10 tys. złotych brutto.

- Gmina i mieszkańcy pokrywają 25 proc. kosztów - zaznacza Halicki.

Ich budową zajmie się firma wyłoniona w przetargu. Gmina nadzoruje i sporządza dokumentację.

Będą to biologiczno - chemiczne oczyszczalnie. Na pierwszy rzut oka przypominają one oczka wodny, wokół których rosną rośliny, czyli trzciny.

Eksploatacja takiego urządzenia jest tania. Co najważniejsze rolnicy, nie muszą płacić za ścieki. Raz do roku trzeba opróżnić staw z nagromadzonych w nich szczątków roślin. Natomiast zimą woda w zbiorniku nie zamarza. Trzeba bowiem zabezpieczyć miejsca, które są narażone na zamarzanie.

- Warto dodać, że rolnicy nie mając oczyszczalni mogą stracić dopłaty unijne - zauważa Halicki

- Ponadto Zawyki co roku są nękane zalewami wody. Takie oczyszczalnie będą więc zabezpieczeniem przed klęską.

Co na to sami zainteresowani?

Krzysztof Pańkowski, z Zawyk zdecydował się na założenie takiej innowacyjnej oczyszczalni. Bo jak mówi, brak kanalizacji jest coraz bardziej uciążliwe. A szambo zaczyna zawodzić, często się psuje i jest nieszczelne.

Ale na tym nie koniec. Władze zamierzają w ten sposób jeszcze skanalizować miejscowości Lesznię i Doktorce.

- Dzięki temu gmina będzie w 100 procentach skanalizowana - mówi Halicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny