- Aby utrzymać wysoką dynamikę rozwoju, musimy podejmować odważne decyzje strategiczne. Jedną z nich jest przejęcie części zakładu Lech Garmażeria. Firma ma świetną opinię w regionie, własne sklepy firmowe i wysoką specjalizację w przetwórstwie wyrobów mięsnych. Poza tym Lech Garmażeria to świetna kadra pracownicza – mówi Łukasz Dawidziuk, prezes Kuchni Vikinga.
Spis treści
Viking przejął Lecha, ale nie w całości
Dodaje, że pracownicy Lecha Garmażerii mają prawie 30-letnie doświadczenie. Z Kuchnią Vikinga zostało 35 osób o bardzo dużych umiejętnościach związanych z produkcją.
– Wynajęliśmy też od Lecha duży zakład produkcyjny o powierzchni prawie trzech tysięcy metrów i teraz powstaje tam część naszej produkcji – dodaje prezes Kuchni Vikinga przyznając jednocześnie, że Dom Gościnny nadal należy do Lecha Garmażerii Staropolskiej.
Czytaj również:
Jakość wyrobów przede wszystkim
Jak mówi Łukasz Dawidziuk, Kuchnia Vikinga skupia się na podnoszeniu jakości swoich wyrobów. Catering jest bardzo trudnym biznesem ze względu na różnorodność i zmienność posiłków. Po pandemii z rynku cateringu dietetycznego w Polsce ubyło 64 proc. firm. Tylko pięć z nich realizuje ponad 10 tys. zamówień dziennie, a Viking jest jedną z nich. W ostatnim roku Kuchnia przejęła zobowiązania finansowe trzech firm cateringowych oferując ich klientom nieodpłatne dokończenie złożonych zamówień.
We wrześniu tego roku białostocka firmy dostarczała swoim klientom ponad 25 tys. posiłków dziennie. Ten wynik miesięczny jest o ponad 1200 proc. lepszy niż w styczniu 2021 roku.
Viking z Lechem – początek konsolidacji
- Kuchnia Vikinga chce zostać największym cateringiem dietetycznym w Europie, który zaspokoi potrzeby żywieniowe konsumenta, wliczając zdrowe zbilansowane żywienie codzienne, boxy na imprezy okolicznościowe czy przekąski wygodne w podróży. Zakładamy, że w 2025 roku nasze posiłki trafią do popularnych marketów – uważa Łukasz Dawidziuk.
Czytaj również:
Lech Garmażeria to pierwszy zakład przejęty przez Grupę Viking. Firma rozgląda się już za innymi zakładami (nie tylko w regionie), które mogłyby produkować jedzenie sprzedawane potem pod marką Vikinga. Planuje też szereg działań proekologicznych, w tym wymianę, do końca 2025 roku, floty pojazdów. Ma ją tworzyć 100 elektrycznych aut dostawczych i ciągnik siodłowy z naczepą. Wszystkie będą ładowane energią z paneli fotowoltaicznych montowanych na zakładach firmy w Polsce.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?