Uniwersytecki Szpital Kliniczny chce pieniądze na remont, a nie potrafi wydać tych, które ma

Tak ma wyglądać szpital w 2015 roku

Tak ma wyglądać szpital w 2015 roku

Jego powierzchnia zwiększy się dwukrotnie. W szpitalu pojawią się najwyżej trzyosobowe sale. W każdej łazienka. Do tego nowoczesny sprzęt, nowy blok operacyjny i nowe kliniki: nefrodializa, fizjoterapia, psychiatria.

Do 27 listopada chcą złożyć poprawkę w tej sprawie. Ale pojawił się problem. - Uczelni nie udało się wykorzystać wszystkich pieniędzy, które już dostała na remont szpitala - mówi nam jeden z polityków.

To jest argument, który wysuwają przeciw nam resorty finansów i zdrowia. Uczelnia miała wykorzystać w tym roku miliony złotych. To się nie udało. Na razie wydała kilkaset tysięcy - dodaje polityk.

- To żaden argument. Mówienie o tym jest nieodpowiedzialne. Wiadomo, że rząd wszędzie szuka oszczędności - uważa prof. Lech Chyczewski, rzecznik Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Raz jeszcze przypomina, że modernizacja Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego to ogromne przedsięwzięcie. Z budżetu państwa pójdzie na ten cel w sumie ponad 500 milionów zł. Uczelnia ma otrzymywać te pieniądze w ratach.

W tym roku miało być to 30 milionów zł. Jednak UMB poprosił ministra zdrowia o zmniejszenie dotacji do 12 mln zł. Dlaczego?

- Mieliśmy pewne opóźnienia związane z projektowaniem przebudowy. Poprzedni kanclerz nie widział potrzeby ogłaszania ogólnopolskiego konkursu. Nowe władze, zgodnie z prawem, musiały to skorygować. Konkurs na projekt został ogłoszony, a kanclerz stracił posadę - wyjaśnia prof. Chyczewski.

Jak zapewnia, teraz nie ma już żadnych opóźnień. - Na razie w 2009 roku wydaliśmy około 270 tysięcy zł. Bo płacimy za wykonaną pracę. Do końca roku wydamy ponad 8 milionów zł. Już spływają do nas faktury - dodaje Marian Blecharczyk, wicekanclerz Uniwersytetu Medycznego do spraw inwestycji.

Tym bardziej że plany przebudowy są już zakończone. Jeszcze w tym miesiącu UMB ma otrzymać pierwsze pozwolenia na budowę. W przyszłym roku chciałby zająć się robotami ziemnymi, infrastrukturą oraz rozpocząć budowę kliniki psychiatrycznej.

Problem w tym, że Ministerstwo Finansów drastycznie zmniejszyło przyszłoroczną dotację. Z zaplanowanych wcześniej ponad 140 milionów zł został milion. Reszta pieniędzy ma być przyznana w przyszłym roku.

- Potrzebujemy około 20 milionów zł, żeby cała inwestycja mogła być kontynuowana - podkreśla Marian Blecharczyk.

Pomoc, także na łamach "Porannego", obiecali podlascy posłowie. - Do 27 listopada można składać poprawki do budżetu państwa. I my taką złożymy w sprawie białostockiego szpitala, jeżeli będziemy mieć pewność, że ona przejdzie - mówi Leszek Cieślik, poseł Platformy Obywatelskiej.

- Rozmawiamy też z innymi miastami, które również dostały mniej pieniędzy na modernizację szpitali. Chcemy wspólnie walczyć o większe pieniądze - dodaje poseł PO Robert Tyszkiewicz.