Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tur Bielsk Podlaski - Rosa II Radom 76:70 (zdjęcia)

(jan)
Tur Bielsk Podlaski - Rosa II Radom 76:70
Tur Bielsk Podlaski - Rosa II Radom 76:70 Krzysztof Jankowski
Wyczucie i odwaga trenera Andrzeja Sinielnikowa pozwoliła Turowi wygrać sobotni mecz z będącym faworytem zespołem z Radomia. Bielszczanie pokonali rezerwy ekstraklasowej Rosy 76:70.

[galeria_glowna]
Jeszcze na 13 minut przed końcem gry goście prowadzili wyraźnie 52:40 i nic nie wskazywało na to, że Tur może odrobić taką stratę. Zwłaszcza, że gospodarze w początkowej fazie meczu mieli kiepsko nastawione celowniki i zdobywanie punktów przychodziło im z trudnością.

- Na papierze mamy szeroką kadrę, ale gra niektórych naszych zawodników wygląda czasem na sabotaż - zżymał się po meczu trener Andrzej Sinielnikow.
Błędy bielszczan z precyzją wykorzystywali rywale, którzy przyjechali w młodym, ale silnym zestawieniu, z kilkoma zawodnikami mającymi za sobą grę w ekstraklasie i I lidze, na czele z Damianem Jeszkem i Jakubem Schenkiem.

Jednak pod koniec trzeciej kwarty Sinielnikow wpuścił na parkiet pięciu swoich najbardziej doświadczonych zawodników, którzy po prostu potrafią dobrze grać w koszykówkę. Za rozgrywanie wzięli się Piotr Brzozowski z Kamilem Zakrzewskim, a wspomagał ich tercet: Andrzej Misiewicz, Arkadiusz Zabielski i Piotr Kuczyński. Ten manewr diametralnie odmienił grę Tura.

- To taka liga. Zagraliśmy najsilniejszą piątką, w której jeden chłopak gra bez więzadeł, a drugi dobija czterdziestki. I to pozwoliło nam na odrobienie sporej straty - komentował Sinielnikow.

Akcje Tura świetnie rozprowadzał Brzozowski, który trafił też dwukrotnie z dystansu. Po jednym z takich rzutów, na 4 minuty przed końcem gry, gospodarze doprowadzili do remisu po 61. Potem osobiste trafili Zabielski i Zakrzewski, z dystansu rzucił Kuczyński i Tur wypracował sobie lekką przewagę punktową.
Po efektownym wsadzie centra gości Łukasza Sobuty na tablicy wyników zapisano 73:70. Po chwili Brzozowski trafił jeden z dwóch rzutów osobistych. Goście walczyli o zwycięstwo ze wszystkich sił. Po ich proteście w końcówce meczu sędziowie dodali dwie sekundy do ich akcji (z 15 na 17 sekund), ale najbardziej doświadczony w ich szeregach Robert Cetnar spudłował rzut z dystansu. W rewanżu Zakrzewski celnie zakończył kontrę Tura i zwycięstwo gospodarzy 76:70 stało się faktem.

Tur Bielsk Podlaski - Rosa II Radom 76:70 (11:27, 22:13, 14:14, 29:16)
Sędziowali: Waldemar Kusza i Jolanta Mikulska.
Widzów 160.
Tur: J. Jóźwiuk 0, Zakrzewski 8, Misiewicz 11, Zabielski 15 (8 as, 9 zb, 6 st), Wysocki 0 oraz: Ł. Kuczyński 24 (1/5x3, 9 zb), Brzozowski 13 (2/4x3), K. Jóźwiuk 5, Iwaniuk 0.
Rosa: Stanios 10 (1/6x3, 5 as), Zagzuła 11, Jeszke 17 (3/9x3), Cetnar 16, Sobuta 6 (9 zb) oraz: Schenk 4 (4 st), Stopierzyński 2, Michalski 4, Parszewski 0, P. Kuczyński 0.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny