Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Test wiedzy o historii Białegostoku: Od spacerów w porze Dziennika do wielkiego awansu Jagiellonii

Marek Kietliński - dyrektor Archiwum Państwowego
ipn.gov.pl
Funkcjonariusze SB i MO internowali 40 osób. Akcja „Jodła” nie doprowadziła do całkowitego rozbicia struktur „Solidarności”. Niektórym działaczom udało się pozostać na wolności. W lutym 1982 roku powstał w Białymstoku Młodzieżowy Komitet Obrony Społecznej MłoKOS.

W grudniu 1981 roku funkcjonariusze SB i MO internowali 40 osób. Byli to głównie liderzy „Solidarności” z dużych zakładów pracy. Internowania trwały kilka dni. Łącznie zatrzymano 59 osób. Mimo że internowania przeprowadzano nocą, nie udało się tego zachować w tajemnicy. W wielu przypadkach dochodziło do utarczek, wyłamywania drzwi. Wieści, o aresztowaniu działaczy „Solidarności” rozchodziły się szybko.

Początkowo internowani przetrzymywani byli w białostockim areszcie, gdzie panowały znośne warunki. Siedzieli w celach czteroosobowych, korzystali z normalnych sanitariatów. Przez pierwszy tydzień nie byli wypuszczani na spacery, nie mogli kontaktować się z rodzinami. Część internowanych wyszła na wolność Bożym Narodzeniem 1981 r., pozostałych przewieziono do aresztu w Suwałkach przy ulicy Wojska Polskiego, gdzie umieszczono ich w wieloosobowych celach. Kilku działaczy trafiło do ośrodka internowania w Kwidzyniu.

Dużego znaczenia w Białymstoku nabierał w Wojewódzki Komitet Obrony (organ terenowy Komitetu Obrony Kraju), który przed wprowadzeniem stanu wojennego WKO był mało znany wśród społeczeństwa Białegostoku. W zasadzie jego mieszkańcy nie zdawali sobie sprawy, iż taka instytucja w ogóle istnieje. O działalności WKO nie informowały środki masowego przekazu. Po wprowadzeniu stanu wojennego WKO posiadał sporą władzę. Pomimo że decyzje WKO były zależne od uzgodnień z KOK i wojskowych ministrów, to WKO opiniował wiele wniosków o wyrażenie zgody na zorganizowanie imprez, nadzorował ruchy kadrowe na wyższych uczelniach i białostockich środkach masowego przekazu, kontrolował dyrektorów białostockich zakładów pracy.

Akcja „Jodła” nie doprowadziła do całkowitego rozbicia struktur „Solidarności”. Niektórym działaczom udało się pozostać na wolności. Stanisław Marczuk, przewodniczący Zarządu Regionu i Krzysztof Burek, rzecznik prasowy ZR, którzy byli obecni na posiedzeniu Komisji Krajowej w Gdańsku, uniknęli aresztowania. Stanisław Marczuk powrócił do Białegostoku. W marcu 1982 r. powstała Tymczasowa Komisja Regionalna NSZZ „Solidarność” Region Białystok, będąca kontynuacją Regionalnego Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Tworzyli ją ukrywający się działacze NSZZ „Solidarność”, m. in. Roman Wilk, Dariusz Boguski, Jerzy Rybnik, Stanisław Marczuk oraz Krzysztof Burek. Funkcję przewodniczącego powierzono Stanisławowi Marczukowi.

W lutym 1982 r. powstał w Białymstoku Młodzieżowy Komitet Obrony Społecznej MłoKOS, na czele którego stanął Robert Tyszkiewicz. Młodzi ludzie, wzorując się na doświadczeniach z innych regionów, chcieli tworzyć kilkuosobowe grupy osób. Miały one stanowić najmniejszą komórkę oporu społecznego i działać w sposób zakonspirowany, przekazywać wydawnictwa i informacje o represjach stosowanych w środowisku oraz organizować we własnym zakresie pomoc dla osób represjonowanych i ich rodzin. Wychodziło też podziemne pismo „Nasz Głos”.

Redakcja podziemnego „Biuletynu Informacyjnego”, wydawanego i kolportowanego przez podziemną „Solidarność”, wzywała członków i sympatyków „Solidarności, aby „w trosce o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne” udawali się wieczorem na krótki spacer w godzinach od 19.30 do 20.00 (czyli w porze nadawania dziennika telewizyjnego). Propozycja ta spotkała się z dużym oddźwiękiem wśród mieszkańców Białegostoku. Od tej pory chodnikami wzdłuż ulic: Lipowej i Rynku Kościuszki we wtorki, czwartki i soboty w wyznaczonych godzinach manifestacyjnie spacerowało po kilkaset osób.

Pod koniec kwietnia 1982 r. w ramach przygotowań Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego do obchodów 1 maja funkcjonariusze SB dokonali przeszukań w mieszkaniach 40 studentów i pracowników białostockich uczelni. Zatrzymano 23 osoby. Rozpoczął się proces 21 studentów z Filii Uniwersytetu Warszawskiego w Białymstoku i Politechniki Białostockiej. Sprawa ciągnęła się do lata 1983 r. i ostatecznie uległa umorzeniu na podstawie amnestii. Proces 21 studentów był największym procesem politycznym w Polsce. Należy podkreślić, iż studentów broniła elita adwokacka kraju. Mecenas Władysław Siła - Nowicki czy też mecenas Piotr Andrzejewski to byli ludzie, którzy bronili opozycjonistów w najważniejszych procesach politycznych PRL.

31 sierpnia 1982 r. z okazji 2. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych w Gdańsku w Bazylice Prokatedralnej odprawiona została Msza święta, która zgromadziła liczne rzesze wiernych. Po jej zakończeniu pieśnią „Boże, coś Polskę” część uczestników (ponad 2,5 tysiąca) udała się na spacer ulicą Lipową do kościoła św. Rocha, skąd znaczna ich część zawróciła i próbowała dostać się pod siedzibę „Solidarności” przy ulicy Nowotki (obecnie Świętojańska). W rejonie ulicy Mickiewicza duże siły ZOMO zablokowały dojście do ulicy Nowotki. Na mostku rzeki Białej maszerujący natrafili na kordon ZOMO. Na milicjantów posypały się kwiaty, które ludzie zamierzali złożyć pod siedzibą Zarządu Regionu. Wtedy to z milicyjnych samochodów zaczęto robić zdjęcia. Kilkaset osób, które jeszcze pozostały, pomaszerowało dalej. Na rondzie od strony bramy wjazdowej do Pałacu Branickich w tłum padły granaty z gazem łzawiącym oraz petardy, a ZOMO użyło szturmowych pałek. Wybuchła panika. Część z manifestujących uciekała, przeprawiając się przez rzekę Białą. Wylegitymowano ponad 100 osób. Pobito i zatrzymano 51 osób. Była to jedyna tak liczna manifestacja uliczna zorganizowana przez białostocką „Solidarność” i spacyfikowana przez ZOMO.

Represje po 13 grudnia 1981 r. dotknęły nie tylko związkowców, ale i ich rodziny, które znalazły się w trudnej, zwłaszcza materialnie, sytuacji. W dodatku sklepy były puste, często nie realizowano wcześniej wprowadzonych kartek na wiele artykułów spożywczych i przemysłowych, jak mięso, cukier, benzyna, alkohol. Pomoc materialna ze strony władz kościelnych dla osób represjonowanych i ich rodzin została zorganizowana szybko. Pierwsze paczki z pomocą materialną przekazano internowanym jeszcze w Białymstoku.

Następne paczki dostarczano do Ośrodka Odosobnienia w Suwałkach, dokąd przewieziono internowanych z Białegostoku. 20 stycznia 1982 r. Kuria Arcybiskupia w Białymstoku przekazała do Suwałk pierwszy transport paczek żywnościowych. Dostarczeniem ich zajął się ks. Ryszard Winkiewicz wraz z siostrą Teresą Mitros. Przez następne cztery miesiące ww. osoby przywoziły paczki dla internowanych w Suwałkach a później do Ośrodka Odosobnienia w Kwidzyniu.

Pomoc charytatywna udzielana mieszkańcom Białegostoku pochodziła m. in. z Francji, Włoch, Niemiec, Danii i Szwajcarii. to odbywało się za wiedzą i zgodą biskupa E. Kisiela, który udostępnił na parterze swego domu biskupiego trzy pomieszczenia, w których przechowywano otrzymane: środki chemiczne, żywność i odzież. Wielokrotnie biskup osobiście interesował się zakresem udzielanej pomocy, spotykał się z pracownikami punktu charytatywnego. Wizytował magazyny z darami.

W 1982 r. trwający kryzys gospodarczy powodował braki energii i surowców, potęgowane jeszcze ograniczonym importem. Doprowadzało to do częstych przestojów w zakładach pracy. Nadal obowiązywała reglamentacja żywności i najważniejszych artykułów przemysłowych. Olbrzymie kolejki przed sklepami, tworzenie komitetów kolejkowych oraz list społecznych stało się trwałym elementem rzeczywistości lat osiemdziesiątych XX wieku. Załamał się rynek mieszkaniowy, w budżecie brakowało pieniędzy na jego rozwój. Władze nie były w stanie zmienić wadliwej struktury gospodarki powodującej niedobory na rynku W początkach 1982 r. rząd proklamował reformę gospodarczą, która zaczęła się od znacznej podwyżki cen żywności (o około 240%), opału i energii (o około 170%). Spadły dochody ludności, a podwyżka pozwoliła tylko na krótkotrwałe opanowanie inflacji. Deklaracjom o usamodzielnieniu się przedsiębiorstw towarzyszyła też militaryzacja niektórych zakładów pracy. Do tego dochodziła słaba jakość wytwarzanych w Polsce produktów, tzw. „bubli”.

W 1982 r. uroczyście obchodzono w Białymstoku 100 - lecie ruchu robotniczego. Komitet Miejski PZPR wysyłał lektorów do szkół i białostockich zakładów pracy, by upowszechniali wiedzę o powstaniu i historii ruchu. Przy okazji pojawiały się propagandowe slogany o wartościach ogólnoludzkich wypracowanych przez klasę robotniczą, ze szczególnym uwzględnieniem roli PZPR czy też ważności sojuszu ze Związkiem Radzieckim. W szkołach odbywały się uroczyste apele, konkursy, spotkania z weteranami, projekcje filmów. Polski Związek Filatelistów zorganizował trzy wystawy tematyczne, była też bilateralna wystawa Białystok - Wilno pt. „100 - lecie ruchu robotniczego i 60 - lecie utworzenia ZSRR” Wystawy eksponowano w budynku KW PZPR. Oprócz tego na terenie Białegostoku zorganizowano obchody 65. rocznicy powstania Armii Czerwonej, uroczystości pierwszomajowe, święto 22 lipca, 38. rocznicę wyzwolenia Białegostoku, 43. rocznicę wybuchu II wojny światowej oraz 65. rocznicę Rewolucji Październikowej. Białostoczanie nie garnęli się do uroczystości. Charakterystyczne są skargi organizatorów, iż frekwencja pod pomnikami i na koncertach była znikoma. Kalendarz tych uroczystości obowiązywał do schyłku PRL.

28 października 1982 r. ukonstytuowała się w Białymstoku Tymczasowa Miejska Rada Patriotycznego Ruchu Narodowego, do której weszły 52 osoby. Przewodniczącym TMR PRON został Paweł Borowski. W szeregach organizacji zabrakło młodzieży. Sporą grupę w Radzie stanowili działacze Obywatelskich Komitetów Odrodzenia Narodowego, które obecne były w 49 zakładach pracy i 18 osiedlach. OKONy skupiały ponad tysiąc osób.

8 maja 1983 r. rozpoczęły się w Białymstoku Dni Kultury Chrześcijańskiej zorganizowane przez KIK. Za motto obrano słowa Jana Pawła II: Tylko tworząc kulturę, można ją zachować. Pierwsza wystawa sztuki religijnej odbyła się w Domu Parafialnym przy kościele św. Rocha. Jej komisarzami byli Krzysztof Tur i Sławomir Chudzik. Około 60 prac wystawiło 21 artystów plastyków. Nagrodzono „Madonnę” Stefana Rybiego, „Chustę Weroniki” Krzysztofa Tura i cykl rysunków „Via Crucis” Tadeusza Gajla. Informację o wystawie zamieszczono w „Tygodniku Powszechnym”. Następne wystawy sztuki religijnej miały charakter ogólnopolski i odbywały się w nowym gmachu Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku. Brało w nich udział około 70 - 80 artystów. W 1985 r. pula nagród fundowanych przez Kurię Arcybiskupią w Białymstoku poszerzyła się o nagrodę Prymasa Polski Józefa Glempa.

Każdego roku tematyka Dni Kultury Chrześcijańskiej przypominała o ważnych wydarzeniach z dziejów Polski. W 1984 r. przypadła 500. rocznica śmierci Kazimierza Jagiellończyka. Temu tematowi poświęcono specjalną wystawę oraz szereg referatów. W Białymstoku odbyły się Ogólnopolskie Obchody Jubileuszowe ku czci św. Kazimierza, którym przewodniczył prymas Józef Glemp. Prymas zaszczycił swoją obecnością wystawę sztuki religijnej, przyznał specjalną nagrodę Krystynie Zawadzkiej z Białegostoku za pracę „Pielgrzym”. W następnym roku uczczono pamięć ks. Jerzego Popiełuszki. Pokazana została także wspólnota kultur Białostocczyzny. Dzieje Cerkwi Prawosławnej przybliżył Włodzimierz Wowczuk. Liturgię bizantyjsko - słowiańską sprawowali w kościele św. Wojciecha Bazylianie z Warszawy. W kolejnych latach tematyka Dni Kultury Chrześcijańskiej skupiała się na 600-leciu Chrztu Litwy i 600-leciu Diecezji Wileńskiej, 70 rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Uroczystościom towarzyszyły koncerty chórów Filii Uniwersytetu Warszawskiego w Białymstoku, Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego, Akademii Medycznej i Politechniki Białostockiej. Koncertowała też orkiestra Filharmonii Białostockiej. Prelekcje wygłaszały osobistości świata kultury i nauki, tak z Białegostoku, jak i z Polski:

27 maja 1983 r. ukazał się „Kurier Podlaski” - dziennik popołudniowy wydawany przez RSW „Prasa - Książka - Ruch”. Jego redaktorem naczelnym był Jerzy Kwaczyński. W „Kurierze” ciekawie prezentował się Kramik Regionalny, redagowany przez Adama Czesława Dobrońskiego. Przez lata osiemdziesiąte czytelnicy mogli śledzić wydarzenia z najnowszej historii Polski, wcześniejszej zakazane przez ówczesną władzę. Cenne też były rozmowy przeprowadzane na łamach dziennika. W „Kurierze Podlaskim” znalazła się także rubryka literacka redagowana przez Eugeniusza Kurzawę.

22 lipca 1983 r. Rada Państwa uchwałą z 20 lipca zniosła stan wojenny na całym terytorium PRL. Białostocka „Solidarność” rozpoczynała długi i trudny marsz. Jej szeregi topniały. Coraz mniej ludzi chciało się angażować w konspiracyjną działalność. Pomiędzy poszczególnymi grupami i ich liderami zaczęło dochodzić do kłótni o dalszą koncepcję działania.

W 1984 r. Białystok liczył ponad 240 tysięcy mieszkańców. Przemysł zdołał powrócić do poziomu produkcji z 1979 r. Zaznaczył się jednak brak rąk do pracy. ła powierzchnia miasta do 90 km². rozbudowywano Elektrociepłownię II przy Szosie Północno - Obwodowej. Trwały prace planistyczne mające na celu budowę oczyszczalni ścieków. Wybudowano Fabrykę Wyrobów Runowych „Agnella”. Ruszyła budowa Białostockiego Muzeum Wsi, które zlokalizowano przy szosie do Suwałk. Dyskutowano również o perspektywach aglomeracji Białegostoku, której powierzchnię szacowano na 2 tys. km². Nie udało się jednak w praktyce zrealizować tych planów.

Władze szykowały się do obchodów 40 - lecia Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Kulminacja obchodów nastąpiła w trakcie „Dni Białegostoku”, które trwały od 22 do 27 lipca 1984 r. W wielu zakładach pracy odbyły się uroczyste akademie, na których władza odznaczała zasłużonych działaczy. Egzekutywa Komitetu Miejskiego PZPR zaapelowała do robotników, aby czynem społecznym uczcili 40-lecie Polski Ludowej. Jako jedna z pierwszych do czynu przystąpiła Wojewódzka Spółdzielnia Pracy im. Marcelego Nowotki „Bielpo”. Władze partyjne opracowały i wydały pracę zbiorową zatytułowaną „Białystok w 40-leciu PRL. W zakładach pracy porządkowano teren, sprzątano place. Młodzież białostockich szkół spotykała się z kombatantami i weteranami ruchu robotniczego.

Rok 1984 zapisał się w dziejach Białegostoku żałobą po zamordowaniu 19 października przez funkcjonariuszy SB księdza Jerzy Popiełuszki, duszpasterza „Solidarności”, który urodził się w Okopach koło Suchowoli. Miał też wielu przyjaciół w Białymstoku. Ciało księdza Jerzego Popiełuszki zostało przewiezione do prosektorium Akademii Medycznej. 2 listopada 1984 r. w pobliżu prosektorium zaczęli gromadzić się ludzie. Zamknięto ruch samochodowy przy ulicy Podedwornego (obecnie ul. Waszyngtona). Tłum gęstniał i w końcu liczył od 5 do 7 tysięcy osób. Przed bramą Instytutu ludzie zaczęli śpiewać pieśni religijne, składano kwiaty i znicze. Po wyniesieniu trumny ze zwłokami księdza Jerzego ludzie zaintonowali hymn „Boże, coś Polskę”. Powszechny płacz przerodził się w skandowanie okrzyku: „Solidarność”. Karawan wiozący do Warszawy zwłoki kapłana poprzedzał samochód biskupa Edwarda Kisiela. W kondukt włączyło się ponad 200 taksówek i samochodów, które towarzyszyły mu do granic miasta. Kierowcy włączali klaksony i słychać było wycie syren. Na chodnikach przystawali ludzie i wznosili palce kształcie litery „V”. Młodzieży biegła za karawanem. Na granicy Archidiecezji Wileńskiej w Żółtkach kondukt żałobny zatrzymał się. Wszyscy wyszli z samochodów, uklękli na szosie i odmówili modlitwę „Anioł Pański” i „Wieczny Odpoczynek”. Milicja próbowała ukarać mandatami białostockich taksówkarzy, biorących udział w wyprowadzeniu zwłok księdza Jerzego z Białegostoku do Warszawy (taksówkarze odprowadzili kondukt do Żółtek). Pojawiły się groźby pozbawienia niektórych z nich prawa do wykonywania zawodu. Na szczęście interwencje władz kościelnych pokrzyżowały te plany.

W 1985 r. Białystok zamieszkiwało ponad 250 tys. osób. W gronie miast liczących ponad 200 tys. mieszkańców Białystok zajmował 13 miejsce pod względem liczby ludności, zaś pierwsze miejsce pod względem przyrostu naturalnego. Przybywało uczniów szkół podstawowych i średnich oraz emerytów, malała liczba osób pracujących. Utrzymywała się przewaga wolnych miejsc pracy w stosunku do osób poszukujących zatrudnienia. W połowie 1985 r. w Białymstoku było 3,6 tys. wolnych miejsc pracy i zarejestrowano 53 osoby poszukujące pracy.

17 kwietnia 1985 r. Miejska Rada w Białymstoku zatwierdziła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Rozpoczęły się prace nad przygotowaniem planów zagospodarowania poszczególnych dzielnic. W planach często brakowało wytypowanych lokalizacji pod budownictwo sklepów, placów zabaw dla dzieci, przychodni lekarskich, lokali pocztowych. Placówki handlowe nierzadko lokalizowano w prowizorycznych blaszakach. Budowane osiedla mieszkaniowe stawały się typowymi sypialniami. W tym czasie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne wyprowadziło na ulice Białegostoku autobusy marki Jelcz - Berlet i Ikarusy przegubowe (nowoczesne autobusy produkowane na Węgrzech). Mogły one przewozić licznych pasażerów. Rozbudowano też bazę postojową, zmodernizowano zajezdnię przy ulicy Składowej i zagospodarowano plac postojowy przy ulicy Jurowieckiej. Władze, zaniepokojone perspektywą zakorkowania ulic Białegostoku przez nowe autobusy, planowały budowę kilku linii tramwajowych. Jak się później okazało, plany te nie zostały zrealizowane.

W latach osiemdziesiątych sukcesy odnosiła białostocka Jagiellonia. W sezonie 1982/83 jej piłkarze weszli do II ligi. Zespół prowadził Grzegorz Bielatowicz, a następnie Ryszard Karalus, późniejszy szkoleniowiec utalentowanych pokoleń piłkarskich w Białymstoku. Rok później Jagiellonia uplasowała się na 7. miejscu. Zespół pod wodzą Janusza Wójcika, w sezonie 1985/86 zajął wysokie trzecie miejsce. Po udanym sezonie 1986/87 z potężną przewagą nad rywalami 15 punktów Jagiellonia zajęła pierwsze miejsce w swojej grupie II ligi. Dodatkowo najlepszym strzelcem rozgrywek okazał się późniejszy reprezentant Polski Jacek Bayer. Kibice doceniali grę swojej drużyny. W drugiej lidze mecze w Białymstoku oglądało średnio 15 tys. widzów. Mecz inauguracyjny z Widzewem Łódź oglądało około 36 tysięcy osób, a kolejne mecze odwiedzało zawsze nie mniej niż 20 tys. kibiców z całego regionu.

Ożywiło się też życie kulturalne w Białymstoku. Pojawiły się duże festiwale, m. in. filmowy, lalkarski i białoruski, obchodzono Rok Glogerowski oraz coroczne Dni Białegostoku, zainspirowane przez Białostockie Towarzystwo Kulturalne. W połowie marca 1987 r. z inicjatywy Klubu Literackiego Związku Literatów Polskich odbyło się spotkanie środowiskowe, w którym wzięli udział m. in. Sokrat Janowicz i Wiesław Kazanecki. Ustalono nawiązanie współpracy z kołem literackim pisarzy polskich w Wilnie. Funkcję prezesa powierzono Eugeniuszowi Kurzawie. Dwa lata później powstał w mieście Oddział Związku Literatów Polskich na czele z prezesem prof. Władysławem A. Serczykiem. Istniały nadal Nauczycielski Klub Literacki, stowarzyszenia artystyczne, związki twórcze. Młodzież z Ruchu „Solidarności” Młodych wydawała „Nasz Głos” i „Kartki”.

W połowie lat osiemdziesiątych działalność opozycji, skupiała się głównie wokół uroczystości o charakterze patriotycznym i religijnym. Zgodnie z ustaloną tradycją obchodzono ważne rocznice i święta narodowe. Istotne znaczenie miały też uroczystości związane ze śmiercią księdza Jerzego Popiełuszki. Zaangażowanie się niektórych księży w działalność podziemną, a także brak innych działań opozycji spowodowały, iż w początkach 1985 r. intensywnie rozwijało się duszpasterstwo wśród społeczności Białegostoku. Organizowano specjalne nabożeństwa wieczorne, a także wystawy poświęcone m. in. ks. Jerzemu Popiełuszce i Józefowi Piłsudskiemu. Mocno zaangażowane w pracę było także Duszpasterstwo Służby Zdrowia. Podziemna „Solidarność” kontynuowała wydawanie bibuły, kolportaż oraz pomoc dla represjonowanych w postaci drukowanych cegiełek, chociaż ta ostatnia była bardzo skromna. Udało się w pewien sposób zbojkotować wybory do rad narodowych, przez co wzięło w nich udział mniej osób niż spodziewały się władze.

W 1986 r. przyjęto kolejny plan zagospodarowania przestrzennego miasta, obliczonego na 300 - 315 tysięcy mieszkańców, z trzema dzielnicami oddzielonymi od siebie liniami kolejowymi. Wśród najważniejszych zadań wymieniono budowę uniwersytetu i lotniska pod Zabłudowem. Oddano też do użytku nowy dworzec autobusowy.

Podejmowano też temat polskich Białorusinów, podkreślając, iż miasto stało się ich nieformalną stolicą. Była tu nadal siedziba ordynariusza diecezji białostocko - gdańskiej. Ordynariuszem od 1981 r. był arcybiskup Sawa (Michał Hrycuniak). W Białymstoku było też pięć prawosławnych parafii. W 1987 r. Sobór św. Mikołaja Cudotwórcy odwiedził patriarcha Konstantynopola Dymitr I.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny