Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Papahema zagra u Jandy. Jeśli pomożemy

Anna Kopeć
„Alicja w Krainie Czarów”  to spektakl familijny. Przejście na drugą stronę lustra przyda się także dorosłym, bo może w tym absurdzie odnajdą logikę oraz z sentymentem powrócą do czasów dzieciństwa.
„Alicja w Krainie Czarów” to spektakl familijny. Przejście na drugą stronę lustra przyda się także dorosłym, bo może w tym absurdzie odnajdą logikę oraz z sentymentem powrócą do czasów dzieciństwa. Sebastian Mintus
Do spełnienia marzeń brakuje im nieco ponad 5 tys. zł. Dla tych, którzy zdecydują się wesprzeć grupę Papahema artyści przygotowali nagrody

Studia skończyli w ubiegłym roku, nie mają swojej siedziby. Za to mają już na swoim koncie kilka imponujących dokonań. Dobrze rokujący absolwenci białostockiego Wydziału Sztuki Lalkarskiej z powodzeniem radzą siebie nie tylko w lokalnym środowisku teatralnym.

Obecnie ich ambicją jest zrealizowanie spektaklu dla dzieci „Alicja po drugiej stronie lustra” na podstawie powieści Lewisa Carrolla. Grupę tę wspiera Fundacja Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury. Zarówno próby aktorskie, jak i premiera spektaklu planowane są w Teatrze Polonia w Warszawie. Teatr Papahema na portalu finansowania społecznego polakpotrafi.pl ogłosił zbiórkę pieniędzy na ten cel.

- Bardzo czekam na ten spektakl. Chciałabym żeby był grany w naszych teatrach. Może być naprawdę wielką radością i dla nas, i dla dzieci - mówi Krystyna Janda, zachęcając do wsparcia młodych artystów.

Na koncie mają już ponad 9 tys. zł. Żeby ich projekt się powiódł do niedzieli do godz. 19 muszą uzbierać przynajmniej 15 tys. zł. Każdy może wpłacić dowolną kwotę. W zamian otrzyma nagrody - plakaty z autografami, limitowane przypinki czy zaproszenia na próbę generalną.

- „Alicja po drugiej stronie lustra” jest dla nas z jednej strony opowieścią o wizycie małej dziewczynki w magicznej krainie zamieszkałej przez niezwykłe postaci, z drugiej zaś - walka o to, aby nie dorosnąć i nie stracić przynależnej dzieciom wyobraźni - mówi Mateusz Trzmiel, jeden z aktorów Teatru Papahema. - Korzystając z konwencji teatru plastycznego, chcemy wyruszyć w podróż, podczas której wraz z naszą bohaterką będziemy poszukiwali odpowiedzi na pytanie: kim jestem?

Taka wycieczka w krainę czystej fantazji może być wartościową konkurencją dla współczesnych bajek uciekających od metafory, niedbających o estetykę i niekładących nacisku na rozbudzanie wrażliwości młodych widzów. W spektaklu pojawią się rzadko stosowane w polskich teatrach lalki - tintamareski, elementy sztuki kuglarskiej i profesjonalne sztuczki prestidigitatorskie. Reżyserią ma się zająć Przemysław Jaszczak - absolwent szkoły teatralnej we Wrocławiu.

Jeśli się uda zebrać 20 tys. zł artyści zobowiązują się zorganizować białostocką premierę tego spektaklu. Jeśli zbiorą 30 tys. zł to stworzą anglojęzyczna wersję spektaklu, z którą będą mogli zaprezentować na festiwalu teatralnym Fringe w Edynburgu.

A już jutro w ramach Dni Sztuki Współczesnej Papahema wystawi spektakl „Calineczka dla dorosłych”, którzy przygotowała z Teatrem Montownia. Początek o godz. 18 w Teatrze Dramatycznym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny