Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sztuka we wnętrzu elektrowni. 45 lat obchodzi Galeria Arsenał.

Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Wernisaż rozpoczął się godz. 18.30, ale jeszcze długo przed otwarciem zaczęli pojawiać się pierwsi zwiedzający.
Wernisaż rozpoczął się godz. 18.30, ale jeszcze długo przed otwarciem zaczęli pojawiać się pierwsi zwiedzający. Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Na wczorajszy wernisaż przyszło wielu białostoczan. Byli zachwyceni sztuką w przemysłowym wnętrzu. Ekspozycja została przygotowana na jubileusz 45-lecia Galerii Arsenał. To pierwsza wystawa, jaką zorganizowała galeria po przejęciu budynku.

Prowokujące projekcje i filmy ukryte w ciemnych boksach, niecodzienne instalacje, zaskakujące obrazy i ich konstelacje na białym tle robią elektryzujące wrażenie we wnętrzu starej elektrowni. Wystawę młodych artystów związanych z Podlasiem oraz Akademią Sztuk Pięknych w Poznaniu zorganizowała Galeria Arsenał.

- Nie wszystko rozumiem - przyznaje Urszula Bogucka, która wczoraj przyszła na wernisaż w budynku przy ulicy Elektrycznej. - Żeby zrozumieć taką sztukę, trzeba wiedzieć coś więcej o autorach prac.
Zwiedzający zaglądali do boksów, w których swoje prowokujące projekty prezentował Paweł Dziemian, oglądali ze słuchawkami na uszach film "Białystość" Mileny Korolczuk , czy też z zaciekawieniem przyglądali się obrazowi Justyny Kisielewskiej.

- To jest sztuka współczesna - tłumaczy Kazimiera Tekiej. - Niby dwa zwykłe zdjęcia. Ale powieszone koło siebie w ciekawym wnętrzu dają już do myślenia. Człowiek zastanawia się nad przekazem artysty.
- Wszystko jest bardzo nowoczesne - mówi Paweł Kozak. - Artyści na tej wystawie pokazują, że sztuka nie ma granic. Są też kontrowersyjne projekty.

Duże wrażenie na zwiedzających zrobiło same miejsce.

- Podoba mi się przedstawienie prac na białych ścianach w takim przemysłowym wnętrzu - wyjaśnia Tomasz Krawczuk.

- Po raz pierwszy jestem w środku elektrowni - mówi Kazimiera Tekiej. - Zawsze podobał mi się ten budynek. Teraz widzę, że to niezwykłe miejsce.

Zorganizowanie wystawy w takim miejscu wymagało niemało trudu. Prace trwały właściwie do ostatniej chwili. - Jeszcze wczoraj przed godziną 16 robiliśmy kosmetyczne poprawki - mówi Iza Tarasewicz, kuratorka wystawy. Według niej zamierzony efekt został osiągnięty. Podobnego zdania są sami artyści.

- Wszystkie prace i projekty w tym wnętrzu się uzupełniają - cieszy się Paweł Matyszewski, jeden z dziesięciu artystów wystawiających swoje prace. - Powstał z tego ciekawy obraz.
Wczorajszy wernisaż w starej elektrowni był elementem obchodów jubileuszu 45-lecia Galerii Arsenał i Dni Białegostoku. Zaledwie półtorej godziny wcześniej w siedzibie galerii przy ul. Mickiewicza otwarto inną wystawę "Obraz kolekcji". A na zakończenie jubileuszowego świętowania w nieczynnej elektrowni zagrała grupa Niwea.

Otwarte wczoraj wystawy będą czynne do końca lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny