Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sylwester: Pobili i podpalili mężczyznę

(mw)
sxc.hu
Według białostockich śledczych, w czasie imprezy sylwestrowej w 2007 roku Stefan J. został pobity i dotkliwie poparzony nieustaloną substancją.

Sąd Okręgowy w Białymstoku, na wokandę którego trafiła w poniedziałek sprawa Tomasza S. i Radosława P., zbada, czy rzeczywiście w noc sylwestrową w 2007 roku doszło do pobicia Stefana J. i podpalenia go.

Do takich wniosków doszli śledczy i skierowali przeciwko tym mężczyznom akt oskarżenia. Sąd pierwszej instancji zgodził się z prokuraturą i skazał Tomasza S. na 2,5 roku więzienia, zaś Radosława P. na rok więzienia.

Od wyroku odwołali się obrońcy oskarżonych. W apelacjach wnieśli o uniewinnienie. Ich zdaniem, nie da się wykluczyć, że obrażenia u pokrzywdzonego powstały wcześniej niż w sylwestra. W ich przekonaniu, choroba, na którą cierpiał Stefan J., powodowała, że rany gorzej mu się goiły. Adwokat Tomasza S. stwierdził dodatkowo, że nie ma też dowodów, że jego klient oblał Stefana J. łatwopalną substancją i podpalił. Przemawiać może za tym fakt, że pokrzywdzony zgłosił się do lekarza kilka dni po feralnej imprezie, a w dokumentacji medycznej nie ma wzmianki o oparzeniach drugiego stopnia, które miał mieć na ciele. Według obrońcy, gdyby Stefan J. miał takie ślady, z pewnością ratownik medyczny był je opisał.

Adwokaci zdyskredytowali też zeznania jednego ze świadków, twierdząc, że są niewiarygodne, bo mężczyzna jest alkoholikiem i ma skłonności do konfabulacji.

W poniedziałek sąd odroczył rozprawę do lutego. Chce przesłuchać jeszcze jednego świadka. Sędziowie zlecą też policjantom sporządzenie szkicu mieszkania, w którym miało dojść do pobicia Stefana J.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny