Supraśl. Burmistrz obiecywał asfalt, a ciągle jest piach

W marcu burmistrz obiecywał, że za milion złotych utwardzi 10 kilometrów dróg. Na jednej sesji powiedzieliśmy mu, że za taką kwotę tylu dróg nie da się zrobić dobrze. Niektórzy radni zwiększyli więc kwotę do 2 mln złotych. Teraz możemy panu burmistrzowi tylko podziękować, bo zostaliśmy oszukani - oburza się Radosław Sakowski, radny z Zaścianek.

Szybki program naprawy dróg to było jedno z szumnych haseł Radosława Dobrowolskiego, burmistrza Supraśla, tuż przed referendum. Chcieli go odwołać m.in. mieszkańcy niedoszłej gminy Grabówka. Głosowanie, które odbyło się 24 kwietnia, było nieważne. Teraz mieszkańcy rozliczają burmistrza z obietnic.

- Bodajże, pierwszego lipca został ogłoszony przetarg, a miesiąc później - rozstrzygnięty. Okazuje się, że drogi będą naprawiane jedynie w Grabówce i Sobolewie. Natomiast przetargi na drogi w Henrykowie, Ogrodniczkach, Zaściankach, Sowlanach i Supraślu unieważniono. Ponieważ zabrakło pieniędzy - mówi Radosław Sakowski.

Wylicza, że naprawa 4 kilometrów dróg w Grabówce i Sobolewie ma kosztować 1 mln 782 tys. złotych.

- Ponad pięć kilometrów pan burmistrz chciał utwardzić za 150 tys. złotych? To absurd - oburza się Sakowski.

Mieszkańcy czują się oszukani. - W Supraślu kostki granitowe, a u nas asfalty dla zmydlenia nam oczu - denerwuje się Tadeusz Karpowicz, sołtys Grabówki. Wczoraj ludzie o niespełnionych obietnicach burmistrza opowiedzieli mediom. - Rodzi się kolejny problem. Bo część dróg, na których jest planowana inwestycja nie mają żadnej infrastruktury, czyli kanalizacji sanitarnej, deszczowej i wodociągu - mówił Radosław Sakowski.

Jako przykład takiej niegospodarności włodarza Supraśla podał ulicę Leszczynową w Grabówce, która ma być także utwardzona. Sakowski opowiada, że ponoć jeden z mieszkańców od lutego stara się o uzyskanie warunków przyłączenia do sieci wodnej i kanalizacyjnej.

- Minęło pół roku i nie ma tych warunków do dzisiaj. I nagle będzie miał przy domu wylany asfalt. To jak on ma się później przyłączyć do tej sieci - zastanawia się Radosław Sakowski.

Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla wczoraj się tłumaczył. Wysłał do mediów oświadczenie. Pismo zeresztą trafiło również na stronę internetową urzędu w Supraślu.

Czytamy w nim: „Nie jest prawdą, że gmina nie zamierza realizować utwardzania dróg we wszystkich przewidywanych wcześniej sołectwach i Supraślu. Inwestycje te będą wykonywane”. Tak zadeklarował burmistrz. Przypomina, że zarzuty stawia część radnych gminy Supraśl, którzy od samego początku byli przeciwni stosowaniu tak zwanej metody powierzchniowego utrwalania dróg. Burmistrz pisze, że Urząd Miejski w Supraślu po konsultacji z mieszkańcami, postanowił zastosować metodę bardziej trwałą.

„Metoda ta jest co prawda droższa, jednak trwalsza. Po rozstrzygnięciu przetargu cena za jeden metr kwadratowy wynosi 82 zł” - wyliczył Dobrowolski. Przyznaje, że na utwardzenie dróg wpisano do budżetu 1 mln 600 tys. zł. Dodatkowo przeznaczono 770 tys. zł, co daje w sumie 2 mln 370 tys. zł. Te pieniądze, jak wylicza burmistrz pozwolą na naprawę ok. 6 km nawierzchni.