Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Małachwiej zarobi mniej o prawie trzy tysiące. Bo ma dwóch zastępców.

Martyna Tochwin
Stanisław Małachwiej w nowej kadencji będzie zarabiał miesięcznie o 2,7 tys. zł brutoo mniej niż do tej pory.
Stanisław Małachwiej w nowej kadencji będzie zarabiał miesięcznie o 2,7 tys. zł brutoo mniej niż do tej pory. Fot. Martyna Tochwin
O 2.720 zł mniej niż dotychczas będzie zarabiał Stanisław Małachwiej. Większościowa koalicja na ostatniej sesji uchwaliła mu niższe wynagrodzenie. Teraz zamiast 10.920 zł, burmistrz zarobi 8.200 zł. Ma to go zmotywować do lepszej pracy.

Takiego obrotu spraw nikt się chyba nie spodziewał. Radni, którzy muszą na początku kadencji uchwalić burmistrzowi wynagrodzenie, zdecydowali, że pensja Stanisława Małachwieja będzie niższa od poprzedniej.

Przygotowany przez pracowników magistratu projekt uchwały zakładał, że burmistrz Sokółki będzie zarabiał tyle, co dotychczas czyli 10.920 zł. Ale wniosek o obniżkę dwóch składników jego wynagrodzenia złożył radny Łukasz Moździerski.

- Proponuję, aby burmistrz otrzymał pięć, a nie sześć tysięcy złotych wynagrodzenia zasadniczego i tysiąc, a nie dwa tysiące sto dodatku funkcyjnego. Pozostałe części składowe wynagrodzenia są pochodnymi tych dwóch liczb. Moje uzasadnienie jest takie, że burmistrz ma dwóch zastępców, którzy w dużym stopniu pomagają mu w wykonywaniu obowiązków. Dlatego uważam, że lepsze pobory zmotywują go do lepszej pracy - uzasadniał niższe wynagrodzenie Łukasz Moździerski.

Podobnego zdania był radny Antoni Czaplejewicz.

- Nikomu nie żyje się lepiej i musimy o tym pamiętać. Dzisiaj nie zamykamy tematu wynagrodzenia burmistrza. Teraz podejmiemy decyzję, a za jakiś czas możemy ponownie głosować za nową stawką wynagrodzenia dla Stanisława Małachwieja - przekonywał radny Czaplejewicz.

Z takimi argumentami nie zgadzali się (będący w mniejszości) radni z politycznego zaplecza burmistrza.

- Wyborcy wiedzieli, ile zarabia burmistrz Sokółki i poparli jego kandydaturę na to stanowisko. Podczas kampanii burmistrz nie deklarował, że zlikwiduje stanowisko jednego ze swoich zastępców. Ludzie głosowali na jego styl rządzenia - mówił radny Robert Rybiński.

- Dwa tysiące złotych oszczędności na poborach burmistrza nie podreperuje budżetu gminy. Najlepszą motywacją do pracy będzie godziwe wynagrodzenie - dodał radny Stanisław Pałusewicz.

Ostatecznie żadne argumenty nie przekonały większościowej koalicji: 11 głosami za i 6 przeciw (od głosowania wstrzymał się przewodniczący rady) radni obniżyli pensję burmistrza Sokółki.

Jerzy Kazimierowicz, przewodniczący rady podkreśla, że tej decyzji nie można traktować jako obcięcia zarobków burmistrzowi. To jest tylko nowe ustalenie dla nowego gospodarza gminy.

- To jest nowy stary burmistrz i rada ustaliła mu nowe wynagrodzenie. Niższe, niż w poprzedniej kadencji, ale dzięki temu rada będzie mogła wynagradzać burmistrza za dobrą pracę - tłumaczy Jerzy Kazimierowicz.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny