Sprawdź, gdzie teraz mieszkasz

Od początku prac nad nowym podziałem Białegostoku - a ruszyły one już w ubiegłym roku - wiadomo było, że osiedli jest za dużo: formalnie 45, a w rzeczywistości nawet 46, bo dwa lata temu przybyło nam w granicach miasta nowe osiedle Zawady. Dodatkowo pojawiały się też pomysły podzielenia Nowego Miasta na trzy mniejsze osiedla. Radni powiedzieli jednak "stop".
Pojawiły się więc dwa projekty zmniejszenia liczby osiedli - albo do 17 albo do 28. Jeszcze w ubiegłym roku Rada Miejska Białegostoku zdecydowała, że osiedli będzie 28. Nad szczegółami miała pracować właśnie komisja samorządności i porządku publicznego.

Czas na wybory rad

Czas na wybory rad

Po podziale miasta na osiedla będzie można już wybrać Rady Osiedlowe. W przyjętej wczoraj ordynacji wyborczej wszystko zostaje po staremu. Będziemy mieli wybory według systemu proporcjonalnego. Szczegółów jednak nie ustalono.

Tu wyciąć, tam dokleić - tak w skrócie wyglądała praca radnych nad nową mapą Białegostoku. Z założenia osiedla miały być duże i są. Teraz do jednego "worka" trafiły na przykład osiedla Wygoda, Pieczurki i Bagnówka, radni połączyli Wyżyny, Pietrasze, aż po szosę do Augustowa. Pojawił się nawet pomysł połączenia ze sobą Zielonych Wzgórz, Leśnej Doliny i Słonecznego Stoku. Ale bez rezultatu.
Oprócz wielkiego łączenia radni przesuwali też granice osiedli - tu, jeśli było to możliwe, obowiązywała prosta metoda - bloki razem z blokami, osiedla jednorodzinne do osiedli jednorodzinnych.
Ostatecznie stanęło na tym, że osiedli powinno być 27. Ostatnie słowo należy jednak do Rady Miejskiej Białegostoku, która może jeszcze zmienić granice osiedli ustalone przez komisję. Być może nieświadomych niczego mieszkańców Białegostoku znów czeka znów formalna "przeprowadzka" z osiedla na osiedle.