Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spodki PIK. Stanisław Soyka rozpoczął XII Festiwal Piosenki Literackiej im. Łucji Prus „W żółtych płomieniach liści” (zdjęcia, wideo)

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Spodki PIK. Stanisław Soyka rozpoczął XII Festiwal Piosenki Literackiej im. Łucji Prus „W żółtych płomieniach liści”
Spodki PIK. Stanisław Soyka rozpoczął XII Festiwal Piosenki Literackiej im. Łucji Prus „W żółtych płomieniach liści” Jerzy Doroszkiewicz
"Absolutnie nic", "Cud niepamięci", czy „Allegro Ma Non Troppo” ale też "The Times They Are A-Changin'" Dylana zabrzmiały w Spodkach PIK w absolutnie unikalnych interpretacjach Stanisława Soyki. Tak rozpoczął się XII Festiwal Piosenki Literackiej im. Łucji Prus „W żółtych płomieniach liści”

Stanisław Soyka - jeden z najlepszych głosów męskich w Polsce (o ile nie najlepszy), wielki improwizator, jazzman i showman, a także wrażliwy liryk, w dodatku świetne grający na pianinie po raz kolejny objawił się w Białymstoku, również na Festiwalu Piosenki Literackiej im. Łucji Prus „W żółtych płomieniach liści”.

Objawił, bo to prawdziwe zjawisko na polskiej scenie muzycznej od końca lat 70. XX wieku, kiedy chciał być jeszcze wokalistą jazzowym i zaczynał od śpiewania standardów. I od razu wiedzieliśmy, że to wyjątkowa osobowość. Tak wielka, że z powodzeniem może śpiewać przebojowe "Absolutnie nic", czy fantastyczny hymn "Tolerancja", a za chwilę sięgać po sonety Szekspira z ulubionym, jak sam powiedział, 66 na czele. Dlaczego? Bo jest wyjątkowo ponadczasowy, aktualny. I zamiast po raz enty pisać o unikalnej skali głosu i improwizatorskim talencie Soyki, warto przypomnieć sobie ten jakże mądry wiersz:

Sonet LXVI

W śmierć jak w sen odejść pragnę, znużony tym wszystkim:
Tym, jak rzadko zasługę nagradza zapłata,
Jak miernota się stroi i raduje zyskiem,
Jak czystą ufność krzywdzi wiarołomstwo świata,
Znużony - odejść pragnę; lecz chęć w sobie dławię:
Jeśli umrę, sam na sam ze światem cię zostawię.
Jak hańba blask honoru rychło brudem maże,
Jak żądza na złą drogę dziewiczość sprowadza,
Jak zacność bezskutecznie odpiera potwarze,
Jak moc pospólną trwoni nieudolna władza,
Jak sztuce zatykają usta jej wrogowie,
Jak naukę w pacht biorą ignorantów stada,
Jak prostą prawdomówność głupotą się zowie,
Jak dobro złu na sługę najwyżej się nada.
Znużony - odejść pragnę; lecz chęć w sobie dławię:
Jeśli umrę, sam na sam ze światem cię zostawię.

William Szekspir
przekład Stanisław Barańczak

3 października, w samo południe rozpoczną się przesłuchania konkursowe festiwalu, laureatów poznamy 4 października, o godz. 17, także w Spodkach PIK.

Czytaj więcej: XII Festiwal Piosenki Literackiej im. Łucji Prus „W żółtych płomieniach liści” - PROGRAM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny