Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sosna dba o czystość, Poliński osobiście pracuje nad ważnymi projektami, a Truskolaski nagradza

Aneta Boruch
Od lewej wiceprezydenci: Arłukowicz, Poliński, Wierzbicki i Sosna
Od lewej wiceprezydenci: Arłukowicz, Poliński, Wierzbicki i Sosna Fot. Archiwum
Adam Poliński osobiście pracuje nad najważniejszymi projektami unijnymi, a dzięki Aleksandrowi Sośnie miasto jest czystsze. Prezydent na nagrody wydał łącznie pół miliona złotych.

Tak wczoraj podczas posiedzenia komisji rewizyjnej rady miejskiej Tadeusz Truskolaski uzasadniał przyznanie w ubiegłym roku nagród swoim urzędnikom.

Z kolei wiceprezydent Michał Wierzbicki zasłużył w oczach prezydenta na dodatkową gratyfikację za gospodarowanie mieniem miasta. I za to, że wszystkie dotychczasowe pozwy lokatorów mieszkań komunalnych przeciwko miastu za podwyżki czynszu zostały odrzucone.

Natomiast wiceprezydent Tadeusz Arłukowicz bardzo mocno angażuje się w sprawy kultury. - Jego zasługą była wystawa na Rynku Kościuszki "Ziemia z nieba" - tłumaczył prezydent.

Nagrody nie ominęły też w ubiegłym roku szefów departamentów czy skarbnika miasta.

"Poranny" pisał w grudniu o tym, że w sumie na nagrody dla urzędników poszło pół miliona złotych. - Uważam, że osoby nagrodzone na to zasługują - wyjaśniał wczoraj radnym prezydent.

Podczas dyskusji radni interesowali się i szeregowymi pracownikami, i tymi na najwyższych szczeblach. Najciekawsza dyskusja wywiązała się przy okazji wiceprezydentów.

Wiesława Kobylińskiego, szefa komisji rewizyjnej ciekawiło, jakie kryterium zastosował prezydent przyznając im w ubiegłym roku dodatkowo nawet 25 tys. zł. - Według wzrostu? - dopytywał.

- Według zasług - wyjaśnił Tadeusz Truskolaski. - Jeżeli nie byłoby osiągnięć, to tych nagród też by nie było. Myślę też, że poziom wiedzy, zaangażowania i umiejętności, który trzeba włożyć w to, by spełniać kryteria bycia zastępcą prezydenta jest bardzo wysoki. Tak naprawdę na wolnym rynku byliby znacznie wyżej doceniani.

- Ale zainteresowani chyba nie tylko dla pieniędzy przyszli do magistratu - skwitował Wiesław Kobyliński. - To jest zaszczyt pracować na takim stanowisku.

- Nie mam socjalistycznych ciągotek i nie uważam, że każdemu według jego potrzeb - wsparł prezydenta Zbigniew Nikitorowicz, szef klubu PO.

Tadeusz Truskolaski przypomniał, że w ubiegłym roku nie było podwyżek płac w magistracie. A sam urząd jest drugim najtańszym w Polsce.

Radni z komisji rewizyjnej przyjrzeli się też zatrudnieniu i płacom w spółkach komunalnych. Ich uwagę zwróciło szczególnie Komunalne Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej, gdzie średnia płaca wzrosła w ostatnich trzech latach o jedną trzecią, a na stanowiskach nierobotniczych o ponad połowę. Okazało się, że powodem było uruchomienie przez tę spółkę stacji paliw. KPKM miał też problemy z utrzymaniem u siebie kierowców. A wzrost płac miał zahamować ich odchodzenie z firmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny