Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledczy: Chciał zabić koleżankę, bo narzekała, że chrapie

Magdalena Kuźmiuk [email protected]
Prokurator oskarżył 31-latka o usiłowanie zabójstwa 36-letniej białostoczanki
Prokurator oskarżył 31-latka o usiłowanie zabójstwa 36-letniej białostoczanki Wojciech Oksztol/Archiwum
Przed sądem stanie wkrótce 31-letni Piotr G. Prokuratura właśnie oskarżyła go o usiłowanie zabójstwa 36-letniej białostoczanki.

Ona była bezrobotna, on miał załatwić jej pracę zagranicą. Tak się poznali. Jednak wyjazd do Francji okazał się mrzonką, a Katarzyna spotkania Piotra G. omal nie przypłaciła życiem.

Do Sądu Okręgowego w Białymstoku wpłynął właśnie akt oskarżenia przeciwko 31-letniemu Piotrowi G. Prokuratura oskarżyła go o usiłowanie zabójstwa 36-letniej Katarzyny M.

Śledczy ustalili, że Katarzyna M. była bezrobotna, mieszkała z babcią w jednym z bloków w centrum. Oskarżonego Piotra G. poznała dwa tygodnie przed zdarzeniem. Miał jej pomóc w znalezieniu pracy.

19 października ubiegłego roku Piotr G. przyszedł do mieszkania Katarzyny M. Oglądali filmy i pili alkohol. W pewnym momencie oboje zasnęli. Katarzynę obudziło chrapanie nowego kolegi. Szturchnęła więc go, by przestał. To zdenerwowało Piotra. Obudził się i - według ustaleń prokuratury - zaczął bić kobietę po twarzy. Potem ukląkł na niej i chwycił rękoma za szyję. Dusił ją. W pewnej chwili Piotr G. wyciągnął nóż i zadał nim Katarzynie pięć ciosów w szyję.

Zaatakowana zaczęła krzyczeć, próbowała zrzucić z siebie napastnika. Nagle Piotr G. przestał dusić pokrzywdzoną i uciekł z tego mieszkania.
Policjanci zatrzymali Piotra G. już po kilku godzinach. Nadal miał krew Katarzyny M. na dłoniach i ubraniu.

- Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu - mówi Marek Winnicki, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.

Oskarżony opowiedział śledczym, że to Katarzyna M. rozpoczęła awanturę, bo w wulgarny sposób chciała wygonić go z mieszkania. Piotr G. przyznał, że uderzył ją w twarz i kilka razy - jak to określił - przeciągnął po jej szyi. Zarzekał się, że zabić nie chciał. Po co miał przy sobie nóż? Twierdzi, że potrzebował go do otwierania orzechów.

Piotr G. przebywa w areszcie śledczym. Przed sądem odpowie też za grożenie byłej dziewczynie. Do tego również się nie przyznał. a ą

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny