Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Scott McEwen, Thomas Koloniar – Snajperzy. Droga bez powrotu

Jerzy Doroszkiewicz
Scott McEwen jest obecnie prawnikiem w San Diego. W czasach młodzieńczych jego pasją były wyprawy wraz z drużyną skautów, Eagle Scout. McEwen wraz z Chris Kyle’m i Jimem DeFelice napisał powieść "Cel snajpera", który ukazał się w Polsce w 2013 roku.
Scott McEwen jest obecnie prawnikiem w San Diego. W czasach młodzieńczych jego pasją były wyprawy wraz z drużyną skautów, Eagle Scout. McEwen wraz z Chris Kyle’m i Jimem DeFelice napisał powieść "Cel snajpera", który ukazał się w Polsce w 2013 roku. Wydawnictwo Znak literanova
Kiedy zagrożenie ze strony Państwa Islamskiego narasta, trudno się dziwić, że w USA powstają książki o oddziałach specjalnych, snajperach i nie do końca legalnych operacjach. „Snajperzy. Droga bez powrotu” to idealny scenariusz filmowy.

Dwaj autorzy, jak przystało na rasowych scenarzystów, wszak film „Snajper” trzymał w napięciu niejednego widza, kontynuują opisy walk z talibami we wspaniałym stylu. Tu nie ma czasu na zastanawianie się, gdzie jest wróg a gdzie przyjaciel. Nie ma też litości dla pokonanych. Prostymi słowami, i pewnie nie bez pomocy bardzo dobrego tłumaczenia Łukasza Müllera, opisują niezwykłą skuteczność współczesnej broni. Jeden strzał, który odrywa całą twarz, inny wywala z człowieka wnętrzności. Liczy się szybkość i precyzja, wojna to wojna.

Autorzy zadbali, by czytelnik nie uczestniczył li tylko w strzelance jak z gry komputerowej. Poznajemy życie osobiste głównego bohatera, który niemal jak James Bond, dzięki doświadczeniu i inteligencji sam zastrzeli kilkudziesięciu talibów w jednej akcji, wcześniej wyskakując na spadochronie z… boeinga 727. Zupełnie od niechcenia czytelnik otrzymuje kompetentne wyjaśnienie, w jaki sposób można tego dokonać, nie wzbudzając podejrzeń nawet u lecących samolotem pasażerów.

Ważnym elementem współczesnego pola walki jest technika. Od dronów, które pozwalają prezydentowi USA i dowódcom sił zbrojnych na żywo obserwować odbicie uprowadzonej, zgwałconej i okaleczonej amerykańskiej kobiety-pilotki, po badania DNA ułatwiające identyfikację miejsca przetrzymywania porwanej kobiety. Kolejne rozdziały, jak sceny w filmie, przenoszą czytelników do Białego Domu, na pole walki, do wioski talibów. Amerykanie nie szczędzą zdaję się wiarygodnych opisów upodlenia muzułmańskich kobiet przez tamtejszych mężczyzn, gdzie obcięcie nosa za odsłanianie twarzy jest najlżejszą karą. Czuć więc zapach prochu, rozkładającej się krwi, stada kóz i spalin z aut, których pasażerowie za sekundę zginą, nawet nie wiedząc skąd nadleciał śmiercionośny pocisk.

Sony Pictures już kupiło prawa do ekranizacji książki „Snajperzy. Droga bez powrotu”. Jeśli Sławomir Idziak stanie za kamerą, czeka nas następny block buster, gdzie dużo więcej jest krwi i śmierci, niż zapewniania o idealnym obliczu rządu USA. Z tekstu wynika, że tak nie jest.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny