Sąd odwoławczy uwzględnił apelacje obrońców oskarżonych. I uniewinnił wszystkich strażników.
Sąd nad strażnikami miejskimi. Karali mandatami niewinne osoby
W sprawie chodziło o to, że strażnicy wystawiali mandaty nie tym kierowcom, którzy faktycznie przekroczyli prędkość, ale np. ich żonom. Tak mieli sprawiać, że nieodpowiedzialni kierowcy unikali punktów karnych. Zarzuty prokuratury dotyczyły okresu od października 2006 roku do stycznia 2008 roku. Śledztwo było wynikiem kontroli, jaką przeprowadziła białostocka policja.
Straż miejska. Proces trwa, sąd przesłuchuje świadków
Sąd pierwszej instancji - dokładnie rok temu - skazał ośmiu strażników na kary więzienia w zawieszeniu. Trzech zostało uniewinnionych.
Straż Miejska w Białymstoku. Proces apelacyjny 11 białostockich strażników miejskich
We wtorek sąd odwoławczy całkowicie zmienił ten wyrok. Ocenił - powołując się na orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego - że jest błędny. Bo strażnicy miejscy nigdy nie posiadali uprawnień do przeprowadzania postępowania związanego z przekroczeniem prędkości i do wystawiania za to wykroczenie mandatów. Skoro nie mieli taki uprawnień, to nie mogli ich przekroczyć.
W procesie odwoławczym sąd nie oceniał materiału dowodowego pod tym kątem, kto mówił prawdę i kto rzeczywiście kierował samochodem, kiedy fotoradar zarejestrował wykroczenie. A więc mogło być tak, że strażnicy rzeczywiście karali niewłaściwe osoby, ale to nie ma już w tej sprawie znaczenia, bo w ogóle nie mieli prawa tego robić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?