Segreguję, świecę przykładem. Takim hasłem spółka Lech (zajmuje się gospodarką białostockimi odpadami) chce przekonać mieszkańców do segregacji śmieci. Już od 1 lipca zmienia się bowiem sposób w jaki będziemy to robić. Do tej pory wymagano od nas, by od pozostałych śmieci oddzielić szkło. O ile w przypadku szkła nic się nie zmieni, to będziemy musieli dodatkowo oddzielić od siebie odpady suche od mokrych. Te ostatnie to np. resztki kuchenne, a suche to tzw. odpady materiałowe - czyli m.in. papier, plastik, aluminium. Nic się nie zmienia jeśli chodzi o odpady wielogabarytowe (np. szafy, pralki) i zielone (np. skoszoną trawę). Należy wystawiać je zgodnie z harmonogramem.
O tych wszystkich szczegółach dowiemy się z ulotek, które będą rozsyłane do mieszkańców. Wydrukowano ich 110 tys. sztuk. W przestrzeni miejskiej pojawią się też plakaty (jest 7,5 tys. sztuk), a w internecie spoty ze znanymi osobami związanymi z naszym miastem (m.in. aktorem Krzysztofem Dziermą). Dla dzieci spółka Lech przygotowała zaś kolorowanki, które będą rozdawane w przedszkolach. Na kampanię informacyjną przeznaczono 200 tys. zł.
Od 1 lipca mieszkańcy domków jednorodzinnych będą też korzystać z nowych pojemników (trwa właśnie wymiana) Będą one o połowę mniejsze niż dotychczasowe. Chodzi bowiem o to, że będą mogły tam trafiać tylko odpady mokre, stąd nie ma potrzeby ustawiania większych. Śmieci suche zapakujemy do worków.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?