Ruch Palikota: Zamienić Muzeum Archidiecezjalne w Muzeum Religii Województwa Podlaskiego

Pomysł ten ma oparcie w projekcie na podstawie, którego białostocka kuria otrzymała wielomilionowa dotację - twierdzi Ruch Palikota. - Otóż w uzasadnieniu projektu inwestor powołał się m.in. na to, że "zasoby archiwum obejmują również zbiory o charakterze typowo świeckim, bądź takie, które wskazują na wielokulturowość i różnorodność religijną regionu". - Naszym zdaniem, czas na wywiązanie się z tych deklaracji.

Ruch Palikota przypomina, że obiekt ma 18 metrów wysokości (przy dopuszczalnych 15 m). Powinien mieć dach dwuspadowy, ma dach płaski. Wszystkie te kontrowersje nie stanęły na przeszkodzie inwestorowi oraz władzom miejskim. Budynek powstał.

Według działaczy : "W Białymstoku brakuje atrakcji turystycznych. Nie ma obiektu, który przyciągałby wycieczki. Dlatego turyści, odwiedzający region, omijają nasze miasto. Istnieje potrzeba stworzenia wyraźnej, znanej w całej Polsce, atrakcji turystycznej. Dziś, doskonale wiadomo jak budować muzea. Wiemy co zrobić, żeby przyciągały turystów. Dobrym, położonym najbliżej Białegostoku przykładem jest Muzeum Ikon w Supraślu.

Tymczasem tu wybudowano coś, co stoi w sprzeczności z tą wiedzą. Budowla szpeci ul. Warszawską, burzy jej zabytkowy charakter, narusza prawo, a do tego, wzniesiona została nie wiadomo po co."

- Niech znajdą się w nim eksponaty katolickie, prawosławne, ewangelickie, muzułmańskie, żydowskie - apelują przez media działacze Ruchu. - Niech będzie coś przypominającego o starowiercach, którzy kiedyś na tej ziemi znaleźli schronienie. Nie muszą być to zabytki wyjątkowo cenne. Atrakcją muzeum będzie fakt, że pod jednym dachem, w jednym miejscu, łączy się tyle religii. Jeśli się dobrze o tym pomyśli, obiekt ten stanie się obowiązkowym punktem na trasie wycieczek podróżujących po całym Podlasiu. Niewielkim nakładem można tu stworzyć wizytówkę Białegostoku. Miasta tradycyjnie tolerancyjnego. Miasta wielu kultur i religii. Pięknie korespondować to będzie z zaangażowaniem miasta w promocję idei zapoczątkowanej przez Ludwika Zamenhofa oraz z pierwotnym charakterem ulicy Warszawskiej (wszak stojący obok kościół św. Wojciecha to dawna świątynia ewangelicko-augsburska). Obiekt taki byłby idealnym miejscem edukacyjnym; stałby się celem wycieczek szkolnych. Mógłby uczestniczyć w ważnym dziele kształtowania postaw otwartości i tolerancji.