Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remigiusz Mróz – Przewieszenie

Jerzy Doroszkiewicz
Remigiusz Mróz w drugim tomie trylogii z komisarzem Forstem ogranicza się tylko krótkiego wypadu na Słowację, gdzie Tatry są jeszcze większe i jeszcze potężniejsze.
Remigiusz Mróz w drugim tomie trylogii z komisarzem Forstem ogranicza się tylko krótkiego wypadu na Słowację, gdzie Tatry są jeszcze większe i jeszcze potężniejsze. Wydawnictwo Filia
Młody autor pisze jeden kryminał za drugim. Tym razem zaprasza na spotkanie z mordercą na tatrzańskich szlakach z podejściem na Rysy włącznie.

Pierwszy tom o komisarzu Forście, czyli „Ekspozycja” przypominał nieco swoim rozmachem przygody komandora Bonda. W „Przewieszeniu” dostajemy za to sporą porcję informacji o szlakach turystycznych wokół Morskiego Oka i znacznie wyżej. Polskie góry, mimo że daleko im do Alp, były i są kochane przez rodaków. Któż bowiem choć raz w życiu nie był na Gubałówce, nie wjechał kolejką na Kasprowy Wierch, a może wszedł nawet w trampkach na Giewont. Zdarzyło mi się osobiście widzieć licealistę, który doszedł na szczyt w pantoflach od garnituru, a i sam w młodości nie tylko spojrzałem w oczy Leninowi bezczeszczącemu swoim wizerunkiem szczyt Rysów. Stąd szacunek dla Mroza w umieszczeniu przeważającej części „Przewieszenia” wokół Zakopanego i w górskich schroniskach.

Sama postać komisarza też naszkicowana została bardzo plastycznie. Do wyobraźni przemawia jego walka z alkoholizmem, kupowanie i wyrzucanie alkoholu tolerowanie picia przez innych. Niemal naturalistycznie oddaje też autor inną przypadłość policjanta – nałóg nikotynowy. Robi to, jakby wręcz ustawiał kolejne kadry powstającego na podstawie jego prozy filmu. Kino noir miałoby niezłą pożywkę na bazie perypetii komisarza Forsta. Szczególnie, że oprócz ścigania psychopatycznych zabójców, sam z reguły staje się ściganą zwierzyną, a cele więzienne stają się jego drugim domem.

Miłą odmianą jest pozwolenie czytelnikowi na śledzenie rozumowania owego psychopatycznego zabójcy, towarzyszenie jego rozterkom w wybieraniu ofiar, wreszcie przyglądanie się zbrodniom. Wiadomo – zło pociąga, a dobra w tej prozie jak na lekarstwo. Sam komisarz ciągnie za sobą mroczną tajemnicę, kolejne zwroty akcji przywracają światu znaczenie przykazania „Nie zabijaj”. Moim zdaniem, osoby które nie mają za sobą lektury „Ekspozycji” nie od razu zrozumieją sens oskarżeń, znaczenie niektórych postaci i ich oddziaływanie na decyzje bohaterów. Szkoda też, że niespodziewanie ujawniony w finale pierwszej części motyw zemsty za pogromy wołyńskie tu zdaje się ustępować pierwszeństwa działalności sekty sięgającej po zwoje z czasów narodzin religii chrześcijańskiej.

Prawdopodobnie taki był plan autora, który przecież od razu zapowiedział, że „Ekspozycja” będzie początkiem trylogii. „Przewieszenie” do ostatniej strony zaskakuje i trzyma w napięciu, ale nie robi tak oszałamiającego wrażenia, jak tom pierwszy. Śmiem twierdzić, że to co najlepsze, wprawiony w pisaniu kryminałów autor, zostawił na koniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny