Przedterminowe wybory

Prezes Rady Ministrów wyznaczył termin przedterminowych wyborów do Sejmiku Województwa Podlaskiego na 20 maja 2007 roku. Jak podczas jesiennych wyborów, mieszkańcy Podlaskiego wybiorą 30 reprezentantów sejmiku wojewódzkiego. Aby ułatwić Państwu wybór, kolejno, co tydzień przedstawiać będziemy kandydatów z powiatu hajnowskiego. Dziś prezentujemy kandydatów z ramienia Platformy Obywatelskiej.

Grażyna Baziuta ma 54 lata, jest szczęśliwą mężatką z dwójką dzieci. W Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Białymstoku monitoruje i kontroluje projekty unijne. Jest ekspertem powołanym przez marszałka wojewódzkiego do oceny projektów unijnych w ramach funduszy strukturalnych. Przewodniczy hajnowskiej Platformie Obywatelskiej. Pracuje w klubie parlamentarnym PO pod kierownictwem posła Sławomira Piechoty. Rozpoczęła kolejne studia podyplomowe z Zarządzania Projektami Unii Europejskiej. Jako radna sejmiku, zamierza przede wszystkim pozyskać jak najwięcej środków unijnych dla powiatu hajnowskiego, dzięki którym byłaby możliwość podwyższania standardów życia społeczności lokalnej.

- Zależy mi na budowie całej infrastruktury społeczno-gospodarczej, czyli dróg, gazyfikacji, odnawialnych źródeł energii i wszystkiego, co wchodzi w ramy różnych programów unijnych rozwoju infrastruktury lokalnej - mówi Grażyna Baziuta. - Aby Hajnówka nie pozostawała zupełnie w tyle, a świat i inne powiaty nie uciekały przed Hajnówką, to nie ma innego wyjścia jak pozyskiwanie funduszy unijnych. Jeżeli nasze miasto nie będzie miało swoich reprezentantów w sejmiku, to nie będziemy mieli szans na pozyskiwanie tych środków, pozostaniemy tylko skansenem. Już dziś patrząc na budżet widać, że wszystko realizowane jest z kredytów lub jak w przypadku kanalizacji czy dróg ze składek mieszkańców.

Mirosław Borowik ma 43 lata, dwoje dzieci. Żona Halina pracuje w dziale administracji Samodzielnego Publicznego ZOZ w Hajnówce. Mirosław Borowik jest specjalistą do spraw małych i średnich przedsiębiorstw w Powszechnym Zakładzie Ubezpieczeń SA w Hajnówce. Bezpartyjny. W ubiegłym roku brał udział w wyborach na wójta gminy Hajnówka, z ramienia Białorusko-Ludowego Komitetu Wyborczego. Przegrał ze swoim kontrkandydatem blisko 13 proc. głosów. Jego główny cel wyborczy, to inwestycje drogowe oraz pozyskiwanie zachodnich inwestorów.

- Chciałbym, aby w rozwoju Hajnówka konkurowała z Bielskiem Podlaskim. Tam drogi budowane są znacznie szybciej. U nas, niestety, budowę jednej ulicy rozkłada się na trzy lata - mówi Mirosław Borowik. - Czas, aby na hajnowskiej scenie politycznej pokazało się trochę nowych twarzy, które wprowadzą do naszej polityki lokalnej świeże pomysły na rozwój regionu.

Mirosław Borowik najbardziej obawia się braku przedstawiciela naszego regionu w sejmiku wojewódzkim.

- Moim zdaniem przy tak ważnych wyborach nasze elity powinny porozumieć się i wystawić trzech mocnych kandydatów. Takie rozdrobnienie kandydatów może doprowadzić do tego, że nikt nie zdobędzie wystarczającej liczby głosów. Wyborcy powinni również zwrócić uwagę nie tylko na kogo głosują, ale również na partie polityczne. Jeżeli wybrany zostanie kandydat lewicowy w sejmiku przy znacznej przewadze prawicy, jego głos nie będzie znaczący. Będąc w mniejszości również niewiele będzie mógł zdziałać dla naszego powiatu - mówi Borowik.