Przedłużenie Sitarskiej to wielki plac budowy wśród łąk i ogrodów działkowych (wideo)

Roboty prowadzone są w tej chwili na całym odcinku planowanej drogi od ul. Świętokrzyskiej do Poleskiej. Trwa przebudowa infrastruktury podziemnej. Chodzi o sieć kanalizacyjną, wodociągową, elektryczną, gazową, teletechniczną.

Przeczytaj też: Przedłużenie ulicy Sitarskiej w Białymstoku znów możliwe. Są chętni na budowę (wizualizacje)

– Od strony ul. Poleskiej przebudowa jest już na końcowym etapie. Od ul. Świętokrzyskiej roboty te są wstrzymane. Musimy najpierw wykonać bardzo duży nasyp, który później umożliwi poprowadzenie drogi nad torami górą – wyjaśnia dyrektor Walenty Zajkowski z Przedsiębiorstwa Eksploatacji Ulic i Mostów w Białymstoku, które wspólnie z warszawską firmą Trakcja PRKiL wygrała przetarg na budowę.

Sprawdź także: Białystok. Ulica Sitarska wreszcie będzie dłuższa (wizualizacje)

Ich pracownicy są na placu budowy już od kilku tygodni. Widać też ciężki sprzęt oraz góry piachu. – Po świętach chcielibyśmy już rozpocząć pewne prace na pasie kolejowym. Niewykluczone są pewne utrudnienia, choć będziemy się starali dopasować prace do przerw w ruchu kolejowym – dodaje Walenty Zajkowski.

Wielkich utrudnień nie muszą za to spodziewać się kierowcy. Inwestycja bowiem prowadzona jest na terenie, gdzie wcześniej były łąki i ogródki działkowe. – Na żadnym etapie tej inwestycji nie będzie utrudnień. My budujemy bezstresowo dla mieszkańców – zapewnia przedstawiciel wykonawcy. Dodaje też, że za niedługo od strony ul. Poleskiej pojawią się krawężniki, dzięki którym będzie już widać zarys dojazdu i skrzyżowania z ul. Radzymińską.

Roboty budowlane potrwają do maja przyszłego roku. Przedłużenie ul. Sitarskiej to 900-metrowy odcinek, który ułatwi szybkie dotarcie do centrum mieszkańcom takich osiedli jak Dziesięciny, Zawady, Bacieczki. Wybudowane zostaną dwie jezdnie z dwoma pasami ruchu w każdą stronę. Do tego nowe ścieżki rowerowe i chodniki. Przewidziane jest także rondo w pobliżu ul. Radzymińskiej.

Budowa przedłużenia ul. Sitarskiej ma wyjątkowo długą historię.

Planowana była już kilkanaście lat temu. Jednak zawsze pojawiały się jakieś przeszkody.

Głośno protestowali właściciele działek przez które ma przebiegać nowa trasa.

Pojawiła się też informacja, że na sąsiadujących z nową drogą terenach rośnie storczyk i gniazdują kawki oraz jerzyki.
Ostatecznie udało się uzyskać pozytywną decyzji RDOŚ.

Ale kilka razy trzeba było unieważniać przetarg. Wykonawcę udało się wybrać dopiero na początku tego roku.