- Syn chciał, żebym załatwiła w jego imieniu pilne sprawy, dlatego udzielił mi pełnomocnictwa potwierdzonego notarialnie. W wydziale geodezji urzędu miejskiego wypis geodezyjny otrzymałam bez problemu, a w starostwie powiatowym nie udało mi się go uzyskać - skarży się Anna Jaworowska.
W urzędzie miejskim pani Anna zrobiła ksero pełnomocnictwa, a w starostwie powiatowym zażądano od niej oryginału lub kopii poświadczonej notarialnie.
- Jeżeli urzędniczka zbierze mi oryginał, wówczas nie załatwię pozostałych spraw - mówi Anna Jaworowska, której syn mieszka aż 600 km od Białegostoku. - Dlaczego w jednym urzędzie robią ksero, a w drugim nie? Wszędzie powinny obowiązywać takie same przepisy.
Zapytaliśmy w starostwie powiatowym, jakie dokumenty są wymagane do uzyskania wypisu geodezyjnego. Okazuje się, że aby go otrzymać, trzeba złożyć oryginalne pełnomocnictwo lub jego kopię, potwierdzoną notarialnie.
- Rocznie wydajemy 5 tys. takich dokumentów i pierwszy raz napotykam jakiś problem. Taka kopia poświadczona notarialnie to wydatek rzędu 8 złotych - mówi Czesław Bartoszewicz, dyrektor wydziału geodezji, katastratu i nieruchomości ze starostwa powiatowego. - Organy kontroli narzucają nam zasady postępowania. Dokumenty, które są w archiwach, muszą być wiarygodne.
W magistracie sprawy wyglądają nieco inaczej. Urzędnicy wykonują kopię oryginału pełnomocnictwa i to wystarczy, by otrzymać wypis.
- Wydanie tego dokumentu to czynność techniczna - wyjaśnia Mirosława Wojciuk, zastępca dyrektora departamentu geodezji urzędu miejskiego. - Dopiero, gdy wszczyna się dalsze postępowanie w sprawie, wymagamy oryginału lub kopii potwierdzonej notarialnie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?