Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Białegostoku przedstawił radnym raport o odśnieżaniu miasta. Zaatakował PiS za konferencję prasową i udział w niej radcy prawnego

OPRAC.: wal
Odśnieżanie miasta było gorącym tematem na ponidziałkowej sesji Rady Miasta Białystok
Odśnieżanie miasta było gorącym tematem na ponidziałkowej sesji Rady Miasta Białystok Wojciech Wojtkielewicz
Prawie milion złotych mogą wynieść kary dla firm odśnieżających Białystok - poinformował na sesji rady miasta Tadeusz Truskolaski. Prezydent zapowiedział też, że będzie domagał się wyjaśniania od dziekana izby radców prawnych, na jakiej podstawie radca prawny wystąpił na partyjnej konferencji PiS i niesłusznie obwinił urzędników.

Przez ostatnie lata zaczęliśmy przyzwyczajać się, że do innych zim. Ta obecna przywróciła wszystkich do porządku - mówił prezydent Tadeusz Truskolaski na poniedziałkowej sesji rady miasta. Przedstawił informację na temat tego, co w ostatnim czasie działo się w mieście. Pokrywa śnieżna sięgała 40 cm, a temperatury spadały w nocy do minus 25 stopni Celsjusza. Zima kosztowała miasto do tej pory 8,5 mln zł.

- Wielu białostoczan była niezadowolona z zimowego utrzymania miasta - przyznał prezydent.

Przypomniał, że przetarg na ten cel obejmował lata 2018-2021. Wartość zamówienia wyniosła 39,19 mln zł, beneficjentami zostało siedem firm. Zgodnie z nim miasto zostało podzielono na 16 zadań.

- Tak, by zdywersyfikować odpowiedzialność uczestników rynku - wyjaśniał prezydent.

Czytaj też: Strefa płatnego parkowania pod śniegiem, ale płacimy, jakby śniegu nie było

Jeśli chodzi o ulice główne, które - jak mówił prezydent są papierkiem lakmusowym, bo nastręczają najwięcej kłopotów, zamówienie zdobyły, bo złożyły najtańsze oferty, dwie firmy. Jak się okazało mają jedną bazę.

- Były dwa odwołania na odśnieżania chodników do Krajowej Izby Odwoławczej, które oba izba oddaliła. Z kolei na drogi główne nie było żadnego - dodał Tadeusz Truskolaski.

Wyliczał, że w pierwszym roku obowiązywania kontraktu, zużyto w mieście 2905 ton soli, w drugim - 1965, a w obecnym do 15 lutego - już 5700 ton soli.

- Podobnie jest z piaskiem, choć relacje nie są aż tak duże. W obecnym sezonie zużyto tez najwięcej, bo aż 56 ton chlorków - wyliczał prezydent.

Jego zdaniem kłopoty z odśnieżaniem zostały też z potęgowane przez płytkość rynku soli.

- Cena soli ze 180 zł poszybowała w lutym do około 1200 zł za jedną tonę. Tłumaczenie, że firmy wolały zapłacić karę niż dobrze wykonać usługę nie jest właściwe. Zresztą rentowność firm odśnieżających ulice główne było na poziomie 40 proc. Wpływy z miasta pokrywały 60 proc. ich kosztów. Tyle że droższej soli też było mało - wyliczał Tadeusz Truskolaski.

Atak zimy 16-17.01.2021 - Białystok

Białystok. Raport z ataku zimy w połowie stycznia. Nabój śni...

Kłopoty z solą to jedno, a nierzetelne wykonywanie umów to drugie. Prezydent poinformował, że suma wartości kar naliczonych i prognozowanych oscyluje w granicach miliona złotych.

Tadeusz Truskolaski ujawnił, że dwa razy została uruchomiona procedura współdziałania służb miejskich, policji i straży pożarnej. Zgodnie z nią służby policyjne włączają się w udrożnianie miasta kierując ruchem. Podobnie jak straż pożarna, która jako jedyna ma ciężki samochód pozwalający ściągać tiry blokujące przejazd.

- Dzięki tej procedurze miasto było przejezdne, a zatory krótkie i szybko likwidowane. Choć każdy na swój sposób był bolesny - mówił prezydent.

Przyznał, że krytyka ze strony mieszkańców była często uzasadniona.

- Choć świadomość, kto tak naprawdę ponosi odpowiedzialność, jest niewielka - mówił Tadeusz Truskolaski.

W tym kontekście wziął w obronę pracowników departamentu gospodarki komunalnej, którzy pracowali mimo osłabionych sił przez epidemię. Odniósł się też do ubiegłotygodniowej konferencji radnych PiS, na której wystąpiła radca prawny.

- Powiedziała, że umowy z firmami odśnieżającymi zabezpieczały interes miasta, ale były źle nadzorowane. Z tym drugim stwierdzeniem się nie zgadzam, bo nadzór był całą dobę. Były posiedzenia sztabu kryzysowego, kontrole stanów magazynów i sprzętu oraz zapasów soli. Tyle że jej nie było - mówił prezydent. - Wystąpienie pani radcy prawnej uwłacza godności zawodowej. Zwrócę się do dziekana izby, dlaczego wystąpiła na partyjnej konferencji i niesłusznie obciążyła urzędników.

Czytaj też: Radni PiS poprosili o ocenę umowy na odśnieżanie Białegostoku. Prawnik: Jest dobra, ale miasto źle nadzoruje jej wykonanie (zdjęcia)

Tadeusz Truskolaski pytał też radnych PiS.

- Jak trzeba być odczłowieczonym, żeby traktować drugiego człowieka w taki sposób drugiego człowieka i domagać się kar dla urzędników. Co wynikło z waszej konferencji?. Jak był cel politycznego ataku? - pytał.

Agnieszka Rzeszewska, radna PiS, mówiła, że atakowanie za każdym razem PiS, także za to, że pada śnieg, nie wzbudza sympatii wśród mieszkańców.

- Późno, bo dopiero przy odwilży słyszymy informacje prezydenta o odśnieżania - dodała.

Czytaj też: Po weekendowym odśnieżaniu ulic te główne prawie czarne. Na mniejszych nadal są problemy (zdjęcia)

Radny Sebastian Putra (PiS) apelował do prezydenta, by studził emocje w reakcjach na twitty białostoczan.

- Warto nie dolewać oliwy do ognia dyskutując z mieszkańcami - mówił radny.

Pytał też, co z odśnieżaniem dróg osiedlowych.

- Bo nawet teraz przy odwilży sytuacja na nich jest zła - tłumaczył Sebastian Putra.

Na potwierdzenie tego jego klubowy kolega Zbigniew Klimaszewski przytoczył słowa od mieszkańców Bojar, którzy w trakcie wystąpienia prezydenta zadzwonili, z pytaniem, czy mogą liczyć na usunięcie śniegu z ulicy Staszica.

Radny Henryk Dębowski (PiS) mówił, że po części wyjaśnienia prezydenta są zrozumiałe. Nie mniej bronił powodów, dla których radni zwołali konferencję prasową i domagali się informacji władz miasta o odśnieżaniu.

- Ale do końca trudno będzie to wytłumaczyć tym mieszkańcom, którzy ucierpieli. Obawiam się, że z ich strony będą wnoszone pozwy o odszkodowania - mówił radny. Podkreślił, że nakładanie kar w sytuacji, gdy firmy nie są przygotowane do zimy, może tylko pognębić białostockich przedsiębiorców.

W tym kontekście warto wspomnieć, że przewodniczący rady Łukasz Prokorym odczytał pismo, od trzech firm odśnieżających chodniki w III, IV, V, VI sektorze, które tłumaczyli, że nie byli w stanie odśnieżać chodników i przystanków przez zgarniany na nie śnieg z przejeżdżających pługów, brak soli i stan epidemii. Apelowali do władz miasta o nie nakładanie kar

Czytaj też: Mieszkańcy zastanawiają się czy nie złożyć pozwu przeciwko miastu. Za śnieg i lód na ulicach

Radny Marcin Moskwa (KO) mówił, że mieliśmy do czynienia z ponadnormatywnym opadem śniegu.

- Ale pan prezydent nie jest pogodynką, której obowiązkiem jest informowanie, że w lutym śnieg będzie padał - mówił radny Platformy odnosząc się do uwagi radnego Dębowskiego, że prezydent nie odniósł się do pierwszego ataku zimy w połowie stycznia.

Marcin Moskwa zastanawiał się, co należy zrobić, by w przyszłości nie powtórzyła się sytuacja z tego, co działo się w tym miesiącu na ulicach Białegostoku. Widzi wstępnie dwa rozwiązania: albo jedna firma odśnieża tylko jeden sektor albo odśnieżanie, a co za tym idzie świadczenie usług komunalnych, będzie opierać się na spółkach miejskich.

- Pracujemy nad nowymi rozwiązaniami na kolejne sezony. Szczegóły będą znane wkrótce - zapowiedział prezydent Tadeusz Truskolaski.

Czytaj też: Firmy odpowiedzialne za zimowe oczyszczanie miasta pracują, a mieszkańcy oceniają

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny