- Afera wizowa powinna wstrząsać polską polityką od kilku miesięcy, a nie od tygodnia. Ona miała zostać zamieciona pod dywan, bo pierwsze zatrzymania miały miejsce w kwietniu, a pierwsze sygnały od państw sojuszniczych (np. USA) o korupcji przy wydawaniu polskich wiz docierały już w zeszłym roku. A sygnały, że są nieprawidłowości przy wydawaniu wiz było słychać od dobrych pięciu lat – mówił Krzysztof Bosak.
Spis treści
Jak jest polityka migracyjna?
Zapewnił, że to dobrze, że afera ujrzała światło dzienne, bo to okazja, by przyjrzeć się polityce migracyjnej Polski. A to jest potrzebne, by nie powtórzyć błędów państw zachodnich. Konfederacja nie jest przeciwko jakiejś narodowości i nie jest przeciwko migracjom w ogóle.
Czytaj również:
- Jesteśmy przeciw niekontrolowanym i masowym migracjom, które prowadzą do utraty stabilności społecznej i wzrostu zagrożeń. Wbrew propagandzie obozu rządzącego właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia. Dowodzi tego wzrost przestępczości związanej z masowym napływem cudzoziemców, co widać szczególnie w aglomeracjach. A prawidłowość jest taka, że zaczyna się od aglomeracji, a potem schodzi do coraz mniejszych jednostek administracyjnych – tłumaczył poseł Bosak.
Dodał jeszcze, że w dużych miastach Polski widać wzrost przestępstw seksualnych i rabunków. W statystykach oficjalnych i nieoficjalnych policji zaczynają dominować np. Gruzini, ale są też, niestety, imigranci z Ukrainy.
Imigracja przybiera masowy charakter
- Mamy też ludzi z bardzo biednych państw z Afryki i Azji, o innej kulturze. Ta imigracja przybiera masowy charakter. Przedstawiciele rządu mówią, że przyjęliśmy głównie Białorusinów i Ukraińców i to fakt, ale liczby osób z Afryki i Azji nie są niskie. Co więcej, od kilku lat one bardzo szybko rosną – stwierdził lider podlaskiej listy Konfederacji: - A reakcja rządu na aferę to stłuc termometr i udawać, że problemu nie ma.
Czytaj również:
Wspomniał, że innym problemem masowej imigracji jest to, że przestaje działać mechanizm integracyjny: - Jeśli ktoś przyjeżdża to jesteśmy zwolennikami tego, by integrował się z polskim społeczeństwem, czyli uczył się języka, zwyczajów, prawa, wkomponował się w rynek pracy. Przy masowej imigracji to nie działa, więc my, jako partia opozycyjna chcemy naciskać na rząd (niezależnie jaki będzie po wyborach), żądamy transparentności danych i otwartej debaty o polityce imigracyjnej. Bo przez 8 lat rząd PiS nie było w Sejmie żadnej debaty na ten temat – podkreślił Krzysztof Bosak.
Interwencja w sprawie migracji
Z tych względów poseł Konfederacji złożył w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim interwencję, która składa się kilkadziesiąt pytań: - Pytam o działania urzędu w konkretnych sprawach, w których ma kompetencje. To urząd wojewódzki m.in. opiniuje wnioski o pozwolenie na prace, przedłuża wizy dla osób legalnie przebywających w Polsce, udziela prawa stałego pobytu. Oczekujemy odpowiedzi na piśmie – tłumaczył poseł i przyznał, że jest to ogólnopolska akcja Konfederacji.
Jego zdaniem trzeba limitować ruch migracyjny. I należy stawiać wymagania osobom ubiegającym się o polską wizę. Tak robią Niemcy, gdzie jednym z wymagań jest znajomość języka niemieckiego. Poza tym w Polsce nie ma rejestru, który pozwalałby ustalić liczbę cudzoziemców czy los tych, którym wygasły pozwolenia na pobyt: – Każda służba, resort prowadzi własne statystyki, które podają różne liczby, stąd ogromny chaos informacyjny – skwitował Krzysztof Bosak.
Poseł Konfederacji odpowiada
Odpowiadając na pytania dziennikarzy Krzysztof Bosak stwierdził, że informacja rządu o odtajnionych dokumentach dotyczących obrony Polski to klip wyborczy: - PiS obudził się w ostatnim roku rządzenia gwałtownie zwiększając wydatki na obronność, zapowiadając głębokie reformy, których wcześniej nie wprowadził. A tu chodzi o całokształt i siedem lat zaniedbań, które można oglądać również w Podlaskiem, gdzie źle wyposażone wojsko jest wysyłane na granice, a żołnierze muszą się doposażać za własne pieniądze – mówił poseł.
Czytaj również:
Z kolei pytany o losy 13 i 14 emerytury oraz 500+ poseł Konfederacji zapewnił, że jego partia nie chce likwidacji 500+, ale jest przeciwko jego podnoszeniu do poziomu 800+.
– Nie mówimy o likwidacji, bo program ułatwia życie wielu rodzicom. Postulujemy duże ulgi na dzieci, wolimy ulgi podatkowe i rozwiązania, które preferują pracę niż transfery bezpośrednie. A jeśli chodzi o 13 i 14 emeryturę, uważamy, że emeryci zasługują na waloryzację o wskaźnik inflacji, a nie na świadczenia rozdawane przed wyborami tym, którzy mają najniższe emerytury. W ten sposób rząd oszczędza, bo nie waloryzuje emerytur o wskaźnik inflacji dla wszystkich – zapewnił Krzysztof Bosak.
Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?