Podlasie stawia na turystykę. Z roku na rok jest więcej turystów

Turysta, który przyjedzie do naszego regionu nie powinien się nudzić. - W tym roku nasze województwo obchodzi 500. urodziny. To jest okazja do pokazania jego atrakcyjności - mówi Jacek Piorunek, członek zarządu województwa. - 25 kwietnia ulicami Białegostoku przejdzie parada. Będą w niej uczestniczyć m.in. zespoły folkowe, orkiestry i grupy rekonstrukcyjne. Chcemy pokazać, jak wielokulturowym i różnorodnym jesteśmy regionem.

Tego samego dnia na Rynku Kościuszki w Białymstoku zostanie ustawiony namiot, w którym odbędą się targi samorządowe. Na wielkim ekranie będą prezentowane poszczególne gminy i ich walory turystyczne. Wystąpią też lokalni muzycy i zespoły.

Jeszcze w tym roku ma być zrealizowana ważna inwestycja w ośrodku Szelment. Chodzi o to, aby turyści przyjeżdżali tu nie tylko zimą, ale też latem. Dlatego powstanie tu m.in. wyciąg nart wodnych, park linowy i ścianka wspinaczkowa.

Nasz samorząd wiele nadziei wiąże z budową ścieżki rowerowej, która połączy pięć regionów, w tym Mazury i Podlaskie.

- W naszym województwie ścieżka będzie liczyła 460 kilometrów. Będzie gotowa w 2015 roku. Jesteśmy też w trakcie opracowywania jeszcze jednego dużego projektu. Chodzi o połączenie Wielkich Jezior Mazurskich z Kanałem Augustowskim. To zadanie na przyszłe lata - tłumaczy Jacek Piorunek.

Podlaska turystyka rozwija się też dzięki pieniądzom unijnym, które trafiają do prywatnych firm. W tym roku do podziału jest 28 mln zł. Dofinansowania przeznaczane są m.in. na nowe gospodarstwa agroturystyczne i hotele. - Wciąż jednak brakuje miejsc noclegowych dla turystów, którzy chcieliby wydać jakieś 40 złotych za noc. Nie każdego stać na hotel z kilkoma gwiazdkami. To na razie największa bolączka naszej turystyki - uważa Katarzyna Pierwienis-Laskowska z regionalnego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego.

Jeszcze przed sezonem turystycznym mają zostać wydane nowe przewodniki i broszury. Już w zeszłym roku przygotowano osiemnaście folderów turystycznych w dziesięciu językach. Na Podlasie zostali zaproszeni dziennikarze z Włoch, Francji, Anglii i Danii. Zrealizowali reportaże o walorach turystycznych regionu. W tym roku również planowane są takie wizyty. Samorząd województwa liczy, że dzięki nim ściągniemy tu turystów z zagranicy.

- Chcemy też promować się na targach turystycznych, przede wszystkim w Niemczech i południowym Tyrolu. Według naszych informacji, stamtąd przyjeżdża do nas najwięcej turystów. Zaprezentujemy naszą przyrodę i kuchnię. W Polsce wystawimy się m.in. w Warszawie i Poznaniu - wymienia Jacek Piorunek.

Władze województwa chcą zachęcić turystów do odwiedzenia woj. podlaskiego poprzez spoty reklamowe, które będą emitowane w telewizjach regionalnych w całym kraju a także internecie.
Te działania promocyjne mają być realizowane w ramach projektu "Podlaskie - odwieczna potrzeba natury". Wart jest 7 mln zł, znaczna część ma pochodzić z funduszy europejskich.

Znawcy branży turystycznej przyznają, że promocja województwa przynosi efekty. W 2011 roku po Białymstoku i okolicach przewodnicy PTTK oprowadzili 8 tysięcy turystów. W zeszłym roku było ich już o połowę więcej. - Podlasie korzysta z panującego obecnie trendu na aktywny odpoczynek w zgodzie z naturą - podkreśla Katarzyna Pierwienis-Laskowska. - Widzimy, że promocja przynosi efekty.

Przyjeżdżający do nas turyści często mówią, że pojawiające się w spotach reklamowych czy broszurach logo z pikselowanym żubrem kojarzą z naszym regionem.

Tak się stało też na Mazurach. Tam największy efekt przyniosło hasło "Mazury Cud Natury". - Kampania dostrzeżona została także przez branżę marketingową. Dzięki wyróżnieniom mogliśmy m.in. skorzystać z darmowej promocji w stołecznym metrze - mówi Marcin Galibarczyk z urzędu marszałkowskiego województwa warmińsko-mazurskiego.

W ubiegłym roku nasze województwo na promocję wydało ponad 160. tys. zł, nie licząc udziału w projektach unijnych.