[galeria_glowna]
- Ten pług musiał jechać z dużą prędkością, bo zachlapał całą ścianę - mówi Katarzyna Nejfeld. - Nawet antena satelitarna na pierwszym piętrze była ubłocona.
Właścicielka salonu fryzjerskiego przy ul. Jurowieckiej mało nie dostała zawału, gdy tydzień temu przyszła do pracy. Błoto pośniegowe z ulicy znalazło się przed wejściem do jej lokalu. Drzwi, okna i cała ściana były ubłocone.
Błota po łydki
- Samochody zakopywały się przed lokalem, a ludzie przewracali pod samymi drzwiami - mówi Katarzyna Nejfeld. - Tyle było tego śniegu.
Umyła okna i drzwi, ale na próżno. Po nocy lokal wyglądał jeszcze gorzej. Brudny śnieg z ulicy znów oblepił ścianę budynku. W końcu pani Katarzyna skontaktowała się z właścicielem lokalu.
Od Annasza do Kajfasza
- Administracja TBS zarządzająca budynkiem odesłała mnie do biura płatnego parkowania, gdyż to w ich gestii jest utrzymanie porządku na tym terenie - mówi Piotr Luczewski, właściciel lokalu w budynku nr 42 przy ul. Jurowieckiej. - Stamtąd odesłano mnie do Departamentu Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej, gdyż to on sprawuje opiekę nad czystością w mieście.
Dalej odesłano go do firmy TOP 2001, której obowiązkiem jest odśnieżanie ul. Jurowieckiej.
- W biurze firmy obiecano mi, że zajmą się tą sprawą, ale minął już tydzień i nic - mówi Piotr Luczewski.
Nie ma świadka, że to był pług
- Przed weekendem odśnieżyli w końcu chodnik, ale ściany nikt nie oczyścił - dodaje Katarzyna Nejfeld. - Reklamy na szybach kosztowały mnie około tysiąca złotych. Błoto z chlorem i solą zniszczyło je.
Firma odpowiedzialna za oczyszczanie ulicy zapewnia, że to nie ona oszpeciła budynek.
- Moi pracownicy twierdzą, że żaden z nich tego nie zrobił - mówi Tomasz Wilemajtys, dyrektor TOP 2001. - Poza tym nie ma świadka, który potwierdziłby, że był to pług naszej firmy. Równie dobrze mógłby to być szybko jadący samochód osobowy. Pługi zgarniające śnieg jeżdżą z prędkością 30 kilometrów na godzinę i są tak skonstruowane, że śnieg zawijają do dołu, a nie do góry. Nasi kierowcy zawsze uważają przy odśnieżaniu. Inaczej mielibyśmy zgłoszenia od ochlapanych przechodniów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?