Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieśń o Cieniu w BTL

(uk)
Białostocki Teatr Lalek zamieni się w fantastyczną krainę, pełną czarnoksiężników, smoków i magii. Podróżować po niej będzie główny bohater, a wraz z nim również my, widzowie.
Białostocki Teatr Lalek zamieni się w fantastyczną krainę, pełną czarnoksiężników, smoków i magii. Podróżować po niej będzie główny bohater, a wraz z nim również my, widzowie. Anatol Chomicz
W sobotę białostockie Lalki zamienią się w krainę pełną czarnoksiężników, smoków i demonów. Dobrze na tym spektaklu będzie się bawić młodzież, ale dorośli też znajdą coś dla siebie.

Tym razem Białostocki Teatr Lalek przygotował niezłą gratkę dla wszystkich miłośników fantasy. "Pieśń o Cieniu" to dla nich pozycja obowiązkowa.

- Ten spektakl jest wynikiem mojego zainteresowania i fascynacji fantastyką - mówi Ula Kijak, reżyser spektaklu. - Nie znam żadnego wielbiciela fantastyki, który nie miałby w sobie dziecka. Stąd teatr lalek jest świetnym miejscem, do pokazania mojej historii.

Jak dodaje Kijak, od początku wiemy, że główny bohater ma zdolności magiczne i chciałby być kimś wielkim. Nie jest przy tym sympatyczny. Często przekracza granice. Jest przekonany o swojej wielkości. Przedstawia się imieniem Jastrząb, jest przeznaczony do bycia czarnoksiężnikiem. Dlatego chciałby się dostać do szkoły magii. Ale czeka na niego też trudniejsze zadanie. Musi rozprawić się z Cieniem. Przez swoje nieodpowiedzialne zachowanie sprowadził go z zaświatów. Przywodzi to na myśl odwieczną walkę śmiertelników z demonami, które, choć często uśpione, cały czas w nas żyją. A my musimy się nauczyć odróżniać dobro od zła.

Fantastyczne historie będą się działy w oszczędnej, ale wyjątkowo ciekawej scenografii, autorstwa Jana Polívki z Czech.

- Scenografia bazuje na abstrakcji i pewnej umowności - mówi Polívka. - Dużą rolę odgrywa tu wyobraźnia. Dzięki systemowi prostych znaków, widz może odtworzyć fantasy w sobie.
Muzykę stworzyła Maria Rumińska. - Podobnie jak Ula jestem zakochana w fantastyce - zapewnia kompozytorka. - A ten spektakl doskonale łączy ze sobą wszystkie elementy, uważane współcześnie za fantastykę. Będzie można usłyszeć między innymi muzykę świata, którą zajmuję się na co dzień.

Reżyserka twierdzi, że starała się, aby czary były bardzo fizyczne i namacalne.
- Chciałam, żeby postacie czarowały całymi sobą - zapewnia Kijak. - Dlatego przy okazji czarów dużą rolę spełnia choreografia, którą opracowała Anka Jankowska.
Całości dopełniają projekcje multimedialne białostoczanina, Krzysztofa Kiziewicza. Premiera spektaklu odbędzie się w sobotę, o godz. 18, w małej sali Białostockiego Teatru Lalek (ul. Kalinowskiego 1). Kolejny spektakl 11 listopada, o godz. 16.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny