Wiadomo, że rywale będą faworytem, bo w tabeli dzieli nas od nich przepaść. Ale proszę mi wierzyć, że nasza gra wcale nie jest tak fatalna, jak pokazują wyniki i kiedyś musi przyjść przełamanie - mówi trener Piasta Adam Kozłowski.
Młoda drużyna z ul. Elewatorskiej w minionej kolejce bardzo pechowo przegrała z Cresovią Siemiatycze, ale pokazała się z dobrej strony. By mieć nadzieję na wydostanie się jeszcze jesienią ze strefy spadkowej, białostoczanie muszą szukać punktów w każdym występie, nawet w tak trudnym, jak przeciwko drużynie z Wasilkowa.
- Zgadzam się z opinią, że miejsce w tabeli nie oddaje tego, co Piast prezentuje. Widziałem mecz z Cresovią, w którym gospodarze pokazali ciekawy futbol, ale że są zespołem bardzo młodym, to popełnili dwa błędy, które kosztowały ich utratę punktów - mówi trener wasilkowian Artur Woroniecki. - My jesteśmy w niewdzięcznej roli, bo każdy oczekuje naszego zwycięstwa, a wcale nie musi być tak łatwo i przyjemnie i pewnie nie będzie. Ważne, żeby szybko strzelić gola i ostudzić zapał naszych rywali - dorzuca.
Drugi z białostockich zespołów - Hetman, jedzie na trudny teren do Siemiatycz. Ekipa Adama Wińskiego przełamała się w minionej kolejce, bijąc w hetmańskich derbach imiennika z Tykocina aż 4:1.
- Problem polega na tym, że nie będę miał do dyspozycji najmocniejszego składu. Ale szanse dostaną zmiennicy i jedziemy do Cresovii bez strachu. Na pewno można ją pokonać - przekonuje Wiński. - Ważne, abyśmy byli czujni przy stałych fragmentach gry i nie popełniali głupich błędów w obronie. Z przodu na pewno uda się coś uszczknąć i wierzę, że wrócimy z trzema punktami - dodaje.
Do derbów, ale spartańskich, dojdzie w Szepietowie, dokąd przyjeżdża ekipa z Augustowa. Trudno wskazać faworyta.
- Jakoś tak nieszczęśliwie wypadło, że wszystkie środowe kolejki gramy na wyjazdach, ale musimy jakoś to ogarnąć - mówi trener gości Jacek Bayer. - W Szepietowie zawsze grało nam się ciężko i to bardzo trudny teren. Liczę jednak, że nie wrócimy z niczym - zaznacza.
Szansa dla przyjezdnych jest to, że piłkarze Sparty 1951 w tym sezonie znacznie lepiej spisują się na obcych boiskach niż u siebie, gdzie wygrali dotąd tylko raz.
Po wpadce 1:2 w Juchnowcu z Magnatem na zwycięskie tory chce wrócić MKS Mielnik.
- Magnat nam pokazał, że do końca rundy wcale nie musi być kolorowo, wykorzystał nasze błędy i wyrzucił nas z podium. Ale u siebie gra nam się zawsze dużo lepiej i wierzę w wygraną z Orłem Kolno - mówi opiekun beniaminka Radosław Kondraciuk.
PROGRAM 12. kolejki
Dziś: KS Śniadowo - KS Michałowo (godz. 14), Puszcza Hajnówka - Magnat Juchnowiec (14), Pogoń Łapy - Sokół Sokółka (15), Sparta 1951 Szepietowo - Sparta Augustów (15), Cresovia Siemiatycze - Hetman Białystok (15), Gryf Gródek - Hetman Tykocin (16), MKS Mielnik - Orzeł Kolno (16), Piast Białystok - KS Wasilków (15.30).
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?