Park Dojlidzki teraz.
(fot. Fot. Wojciech Oksztol)
Park powstał w drugiej połowie XIX wieku, zaraz po budowie pałacu należącego do barona Aleksandra Krusensterna. Później jego właścicielami byli Rüdigerowie, a od 1922 roku rodzina Lubomirskich. W czasach II wojny światowej rezydował tu hitlerowski okupant Erich Koch. Za PRL odbudowano pałac. Było tu Państwowe Technikum Rolnicze, a kilka lat temu wprowadził się WSAP.
Od zawsze drzewa i stawy...
Pomimo zmieniających się właścicieli pałacu, rozciągający się wokół niego park miał zawsze podobny charakter. Były tu wysokie drzewa, nieregularne dróżki i oczywiście stawy. - Które mogłyby trochę ładniej pachnieć - zauważa spotkany w parku Paweł Mojsak.
- I tak jest dużo lepiej niż jeszcze kilka lat temu. Teraz stawy są od czasu do czasu czyszczone, służby porządkowe koszą trawę. Zimą główne alejki są poodśnieżane - chwali Grażyna Chrzanowska.
Przekonuje, że lubi tu przychodzić, bo jest jak w lesie. - Tyle tu starych drzew, wiosną kwitną przylaszczki i zawilce. Gdyby ktoś chciał urządzić tu wszystko pod linijkę, to nie byłoby już to - zapewnia.
Opowieści pani Tereski
Po parku często spaceruje pani Tereska, która jest jego "chodzącą kroniką".
- Mieszkam tu od lat, zresztą historię parku znam z przekazów babci - śmieje się i zaczyna snuć swą opowieść.
- Babcia opowiadała na przykład, że "za panów" siadała na kładce łączącej dwa stawy i moczyła nogi. Teraz po kładce zostały tylko kamienie w ziemi - wskazuje. - Tam, gdzie teraz są budynki szkoły rolniczej, był ogród zoologiczny. Opowiadano mi o pięknych pawiach, które "krzyczały" na zmianę pogody.
Dowiedzieliśmy się też, że po wojnie odbywały się tu zabawy. Układało się deski i tańczyło do białego rana. Taka potańcówka pod gołym niebem.
- Jako ciekawostkę dodam, że kiedyś nad stawami było składowisko lodu. Leżały wielkie tafle zasypane trocinami. I to nawet latem! Lód zwozili pracownicy pobliskiego browaru. Był im potrzebny do chłodzenia kadzi - opowiada "chodząca kronika".
Gdy pytamy, czy jest coś, co by tu zmieniła, odpowiada, że dobrze jest tak, jak jest. Czy tak samo myślą urzędnicy magistratu?
- Planujemy renowację stawów. Przede wszystkim je odmulimy. Woda będzie krystalicznie czysta. Być może nastąpi to już tej zimy - mówi Krzysztof Druba z departamentu ochrony środowiska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?