Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bardzo osobista wystawa w Galerii BWK. To zaledwie kilka zdjęć, ale mają duży ładunek emocjonalny. Zobaczcie jak było na wernisażu

Urszula Śleszyńska
Urszula Śleszyńska
Fotografka - Alina Gabrel-Kamińska i jej dzieci, bohaterowie projektu i wystawy "Idealny dziadek"
Fotografka - Alina Gabrel-Kamińska i jej dzieci, bohaterowie projektu i wystawy "Idealny dziadek" Urszula Śleszyńska
W Galerii Biuro Wystaw Kulturoznawczych na Wydziale Studiów Kulturowych UwB (ul. Świerkowa 20) można oglądać wystawę "Idealny dziadek" prezentującą zdjęcia fotografki, Aliny Gabrel-Kamińskiej. To osobisty projekt dokumentalny, który artystka prowadzi od 2011 roku i ukazuje więź jaka łączy jej ojca i jej dzieci, a jego wnuki.

Na wystawie będzie można zobaczyć jedynie niewielki wycinek tej opowieści. Jednak i tenże wycinek jest bardzo osobisty, wzruszający i poruszający. Fotografie artystki zmuszają do tego, by choć na chwilę się zatrzymać i spojrzeć na życie, również swoje, z innej, wyjątkowej perspektywy.

Jaki jest idealny dziadek? Taki jak mój tata - stwierdziła Alina Gabrel-Kamińska, autorka wystawy. - Podążający za dziećmi, pokazujący im świat przyrody, śpiewający, bawiący się z nimi, pokazujący jak się wbija gwoździe w deskę, jak się buduje domek na drzewie, jak odróżnić pomidora do ogórka patrząc na same kwiaty, jak jeszcze nie ma owoców. Pokazujący różne zwierzęta. Cierpliwy.

Alina Gabrel-Kamińska to fotografka specjalizująca się w dokumencie i reportażu. Jej zdjęcia w ogromnej mierze są czarno-białe. Fotografią zajmuje się od ponad 20 lat. Jej pasją jest fotografowanie narodzin, projekty związane z rodziną, nie tylko jej własną. Dodatkowo, fotografuje teatr i koncerty. Jest twórczynią strony internetowej "Bez Słów", co doskonale odzwierciedla jej miłość do obrazu. Lubi też szyć i majsterkować.

Pamiętam, że tata był bardzo rygorystyczny jak byłam mała. Natomiast teraz jest zupełnym przeciwieństwem - zapewniła Alina. - Poznaję tego człowieka od nowa. I jest to dla mnie mega ważne. Ten projekt dalej żyje, natomiast z mniejszą intensywnością. Dzieci już są starsze i bardziej żyją w swoim świecie. Ale kiedy podglądam z aparatem te wszystkie bliskie sytuacje, jest mi bardzo dobrze na sercu. Czuję taką ulgę. I dzięki temu też widzę, że tata na pewno nas bardzo kochał, tak samo jak kocha moje dzieci.

Opowieści o dziadkach są fascynujące

Wśród odwiedzających wystawę znalazła się m.in. Monika Piskurewicz, dla której był to powrót na uczelnię i odkrywanie Galerii BWK.

Alina jest moją serdeczną koleżanką i pomyślałam, że okoliczności wszystkie się zgadzają: jest słonecznie, z pracy miałam blisko, więc spacerkiem tu sobie przydreptałam - mówiła Monika Piskurewicz. - Jest fantastycznie. Sama nigdy nie miałam dziadka, jedynie babcie, więc fascynujące są dla mnie opowieści o dziadkach. Fajnie jest się przyglądać tym relacjom, o których niewiele wiemy. W tej galerii nigdy nie byłam, ale przestrzeń znam, bo studiowałam tu kiedyś.

Wystawę będzie można oglądać do połowy kwietnia. Szykują się też kolejne działania związane z działalnością galerii.

W tym roku przejęłam od Marty Pogorzały galerię - stwierdziła Natalia Łubińska, prezes Biura Wystaw Kulturoznawczych. - Planuję robić więcej wystaw ogólnotematycznych związanych nie tylko z fotografią, ale ogólnie ze sztuką. W planach mamy też warsztaty - zarówno dla studentów, jak również dla osób z zewnątrz. Chcemy pokazać, że sztuka nie musi być nudna. I, że nie musimy być biernymi jej użytkownikami, ale że możemy w niej uczestniczyć.

Galeria BWK jest jedną z najmniejszych w Białymstoku. Natalia uważa, że jest w tym sporo plusów.

Mimo że nie mamy tu za dużo miejsca i nie możemy wystawiać dużych projektów, to jednak taka mała przestrzeń ma też swój klimat - podsumowała Łubińska. - Ludzie mogą się poczuć bliżsi sobie nawzajem, jest tak swojsko, rodzinnie wręcz. Zachęcam wszystkich do odwiedzin, ale też namawiam artystów, żeby się u nas wystawili. Szczególnie studentów. Często są oni na początku artystycznej drogi, chcą pokazać swoją sztukę i nie są pewni siebie, nie są pewni, czy dany projekt, dane zdjęcia, dany obraz jest do pokazywania. A trzeba się przełamywać. Trzeba pokazywać jaki pomysł na siebie mamy. I na naszą sztukę.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny