Ogrzewalnia dla bezdomnych może zostać zamknięta

Jeśli miasto nie przeznaczy na pomoc potrzebującym więcej pieniędzy, to możliwe, że Caritas będzie musiała zamknąć ogrzewalnię przy ul. Kolejowej. Jest to miejsce, gdzie przez całą dobę bezdomni mogą znaleźć schronienie przed chłodem. Dla wielu osób jest to ostatnia deska ratunku przed zamarznięciem.

- Gdy jej zabraknie bezdomni zaczną koczować na klatkach schodowych i dworcach - mówi Gaweł. - Z tym problemem będzie musiało uporać się miasto.

Kłopoty finansowe ma nie tylko Caritas, ale także Prawosławny Ośrodek Miłosierdzia Eleos, Stowarzyszenie Penitencjarne Patronat, które pomaga byłym więźniom oraz Stowarzyszenie Ku Dobrej Nadziei pomagające wychodzić z bezdomności. Pieniędzy brakuje im od lat.

- Teraz jednak doszliśmy do ściany - mówi Marek Masalski z Eleos. - Brakuje nam funduszy, by pomagać potrzebującym.

W ubiegłym roku miasto na wsparcie tych organizacji przeznaczyło 681 tys. zł. Ich wydatki sięgnęły ponad 1,7 mln zł.

- Różnicę pokrywaliśmy z własnych funduszy, czyli z darowizn i przekazywanego nam 1 proc. podatku - mówi Marek Masalski. - Teraz, to jednak za mało.

Organizacje pozarządowe nie oczekują od miasta pokrycia całości kosztów związanych z pomaganiem potrzebującym. Proszą o dodatkowe 330 tys. zł. W poniedziałek Michał Gaweł, w ich imieniu będzie przekonywał radnych do przekazania tej kwoty.

- To niewiele - twierdzi. - Stworzyliśmy cały system pomocy, w ramach którego działa kilkadziesiąt placówek. Bez naszych wolontariuszy miasto na prowadzenie tylko jednej z nich wydałoby ponad 1,7 mln zł.

Organizacje te prowadzą ogrzewalnie, noclegownie, dom dla bezdomnych oraz świetlice środowiskowe. Rozdają też żywność i odzież, wydają ciepłe posiłki. Starają się pomóc bezdomnym znaleźć pracę i poprawić swój los.

Sprawą ich dofinansowania zajęła się już komisja społeczna rady miasta. Jej członkowie jednogłośnie poparli przyznanie dodatkowych pieniędzy. - Potrzeby osób bezrobotnych i organizacji im pomagających rozumiemy i staramy się im sprostać - zaznacza Urszula Boublej, z biura prasowego magistratu. - Będą one brane pod uwagę przy tworzeniu budżetu miasta na przyszły rok.