Przetarg ogłoszono w formule zaprojektuj i wybuduj. Szukamy firmy, która wybuduje drogę z wykorzystaniem posiadanej dokumentacji wraz z wydanymi decyzjami i uzgodnieniami formalnoprawnymi - tłumaczy Krzysztof Barbachowski, dyrektor ds. inwestycji w Podlaskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Białymstoku.
Na oferty czeka do 29 września. Firma, która wygra przetarg, będzie musiała zdobyć decyzję o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej. Potem może rozpocząć budowę obwodnicy Księżyna. Trasa miałaby z tej podbiałostockiej miejscowości wyprowadzić ruch w kierunku Łap i Wysokiego Mazowieckiego.
- Obwodnica prowadziłaby z ulicy Jodłowej w Kleosinie, z obejściem Księżyna i Zalesian od strony południowej - wylicza Krzysztof Barbachowski. Plany zakładają też rozbudowę fragmentu drogi wojewódzkiej nr 678 od miejscowości Horodniany do skrzyżowania z drogą nr 682 w Markowszyźnie.
- Pozostała część odcinka będzie przebiegała po tak zwanym „starym śladzie” drogi wojewódzkiej nr 678 - wyjaśnia dyrektor ds. inwestycji.
W ramach inwestycji powstaną ciągi pieszo-rowerowych, dojazdy i skrzyżowania z powiatowymi oraz gminnymi trasami.
Roboty budowlane mają się rozpocząć już na początku 2017 roku. Tyle na papierze. Teraz drogowcy muszą zdobyć pieniądze z zewnątrz. Bo obwodnica Księżyna jest nie tylko ważna, ale przede wszystkim kosztowna.
- Przewidywany koszt inwestycji wynosi około 170 milionów złotych. Dlatego będziemy się starali o wsparcie z programu operacyjnego Polska Wschodnia na lata 2014-2020 - zapewnia dyrektor Barbachowski.
Pieniądze to jedno. Ale ważne jest też szczęście. Bo dotychczas ta inwestycja miała pecha. Przeciwko niej protestowali okoliczni mieszkańcy.
- Będziemy mocno się jej przyglądać. Jeśli będą błędy, podejmiemy odpowiednie kroki - ostrzega Bożena Jabłońska ze stowarzyszenia „Nasze Drogi”, które sprzeciwiało się obwodnicy. Starało się udowodnić, że jej przebieg jest niekorzystny dla mieszkańców. Pisano skargi i wytykano błędy.
Ale są też i zwolennicy tej inwestycji. Józefa Sadowskiego, sołtysa Księżyna ucieszyła informacja o przetargu. - Czekamy na obwodnicę. W tej sprawie pod trzema petycjami do władz wojewódzkich podpisało się trzysta osób - opowiada sołtys.
Obecną trasę nazywa drogą śmierci, bo często dochodzi tu do wypadków. Dlatego według niego trzeba pilnie ją zmodernizować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?