Niepełnosprawni podopieczni marzną w nieogrzewanej piwnicy, którą stowarzyszenie wynajmuje od przedszkola. A dyrekcja w najbliższym czasie nie naprawi ogrzewania.
- Nie ma tu bieżącej wody, a od miesiąca nie działa centralne ogrzewanie - mówi Agnieszka Tucholska, wolontariuszka Integrującego Stowarzyszenia Jeden Świat im. prof. Zbigniewa Religi. - W takich warunkach przygotowujemy przedstawienie z naszymi podopiecznymi.
Jeden Świat to stowarzyszenie organizujące spotkania z terapeutami, szkolenia dla wolontariuszy, integracyjne przedstawienia teatralne, w których biorą udział dzieci niepełnosprawne. Do tej pory wolontariusze spotykali się ze swoimi podopiecznymi nawet kilka razy w tygodniu. Wszystko zmieniło się po nowym roku.
Marzną w piwnicy
- Przestało działać centralne ogrzewanie w naszym pomieszczeniu - mówi Jerzy Ostrowski, sekretarz stowarzyszenia. - W ubiegłym roku grzała tylko jedna część. Teraz wszystkie kaloryfery są zimne.
- Dlatego zajęcia ograniczyliśmy do minimum - dodaje Katarzyna Ambrożak, jeden z rodziców. - Teraz nie spotykamy się nawet raz w tygodniu.
Pomieszczenie, w którym Jeden Świat organizuje zajęcia dla dzieci to niewielka piwnica. Stowarzyszenie wynajmuje ją od Przedszkola Samorządowego nr 79 przy Konwaliowej. Przy każdym większym deszczu jest regularnie zalewana, a wolontariusze zamiast prowadzić zajęcia, sprzątają naniesiony muł. Nie mogą też liczyć na remont z prawdziwego zdarzenia. Aby dostać dofinansowanie na remont, stowarzyszenie musi mieć umowę podpisaną na 10 lat. A ma jedynie na trzy.
Potrzebują ogrzewanego pomieszczenia
- I za to płacimy 512 złotych miesięcznie - mówi Ostrowski. - A nie mamy nawet dostępu do bierzącej wody, czy choćby ubikacji.
- A kiedy zepsuły się grzejniki, temperatura spadła do 10 stopni - dodaje Agnieszka. - Jak mamy prowadzić zajęcia w takich warunkach.
A stowarzyszenie przygotowuje się właśnie do przedstawienia, które ma odbyć się przed chorymi dziećmi z DSK.
Dzieci przeziębiają się
- Próby trwają dosłownie kilka minut - Katarzyna Ambrożak. - Mimo to dziewczynka, która odgrywa główną rolę, przeziębiła się po piątkowej próbie. Nie wiem, czy wystąpi. Ale przecież przedstawienia w szpitalu dla chorych dzieci nie odwołamy.
- Cały czas szukamy nowego lokalu - mówi Grażyna Jabłońska, prezes stowarzyszenia. - Ale póki go nie znajdziemy, to chcielibyśmy, żeby działało chociaż to ogrzewanie. Żebyśmy nie przeziębiali swoich dzieci.
Dyrektor chce pomóc
Rodzice dzieci twierdzą, że nie mogą dogadać się w tej sprawie z dyrektor przedszkola. Ta z kolei mówi, że jest otwarta na dialog.
- Zaprosiłam państwa na rozmowę, ale nikt się nie zgłosił - mówi Jadwiga Okołowicz, dyrektor Przedszkola Samorządowego nr 79. - Chciałam zaproponować zastępcze pomieszczenie na czas przygotowań do przedstawienia.
Dodaje również, że zepsuty grzejnik będzie można naprawić dopiero po sezonie grzewczym.
- Fachowiec ze spółdzielni powiedział, że grzejniki są zamulone i trzeba będzie je zdjąć - mówi Okołowicz. - Ale to nie jest tylko problem jednego pomieszczenia. Dotyczy on całego przedszkola. Część grzejników jest ciepła, część zimna, ale można to naprawić dopiero po okresie grzewczym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
