Narew: Obwodnica znów w planach

Budowa obwodnicy w Narwi to nowa inicjatywa hajnowskiego radnego sejmiku. Chce on, aby nowa droga skróciła dojazd z Białegostoku.

- Byłoby to zasadne rozwiązanie w sytuacji, w której Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich i tak przewiduje przebudowę istniejącej przeprawy mostowej w Narwi - podkreśla Mikołaj Janowski.
Jednak zdaniem PZDW taka inwestycja jest bardzo mało prawdopodobna. I to nie tylko z oczywistych względów finansowych.

- Już dzisiaj można powiedzieć, że koszty poprowadzenia trasy w nowym, dziewiczym, bagiennym terenie, znacznie przewyższą wysokość nakładów finansowych przewidzianych na planowaną przez nas inwestycję (czyli budowę nowego mostu na obecnej trasie - przyp. red.) - mówi Józef Sulima, dyrektor PZDW w Białymstoku. - Głównym problemem jest jednak ingerencja w specjalny obszar ochrony - Dolinę Górnej Narwi. Tym bardziej, że szerokość Doliny Narwi i jej starorzecza w rejonie wsi Ancuty, którędy biegłaby proponowana droga, jest większa, niż przy obecnej przeprawie.

Sam pomysł radnego Janowskiego polega na skróceniu drogi wojewódzkiej nr 685 poprzez ominięcie kilkukilometrowego łuku, który trzeba zrobić jadąc od strony Białegostoku do Hajnówki przed Narwią. Plany takiej budowy pojawiły się zresztą już przed laty.

- Już w latach 70-tych sieć dróg w gminie była przebudowana i taka obwodnica miała być rozwiązaniem docelowym. Ale niestety nie została zrealizowana - mówi Andrzej Pleskowicz, wójt gminy Narew.

Przyznaje, że z punktu widzenia samej miejscowości, inwestycja byłaby bardzo pożądana.

- Kończymy duży projekt modernizacji ulic w Narwi. Gdyby udało się wyprowadzić ruch tranzytowy z centrum, z okolic szkół i urzędów, to nasze odnowione ulice przez dłuższy czas posłużyłyby mieszkańcom - mówi wójt Pleskowicz.
Radny Janowski podkreśla, że budowa obwodnicy skróciłaby przejazd drogą nr 685 o 3,5 km.

- Przebieg tej obwodnicy został uwzględniony w latach 70. podczas scaleń gruntów. Zostały wydzielone działki pod budowę drogi, których właścicielem jest skarb państwa. Na całej trasie są jedynie dwie działki prywatne, które należałoby naruszyć na niewielkiej powierzchni - argumentuje Janowski.

PZDW przyznaje, że budowa obwodnicy Narwi po roku 2015 zapisana została w planie zagospodarowania przestrzennego województwa. Ale realniejsza wydaje się być budowa nowego mostu na dotychczasowym przebiegu trasy nr 685.

- Trwają prace nad projektem budowlanym i wykonawczym - mówi Józef Sulima. - Potrzeba budowy wynika ze złego stanu technicznego istniejącego mostu, zwłaszcza filarów oraz licznych spękań i ubytków płyty. To wynik zastosowania w przeszłości nieodpowiednich materiałów, a głównie zbyt słabego betonu.

Drogowcy planują, że obok obecnego mostu powstanie przeprawa dłuższa (94,6 m - istniejąca ma 75,5 m) i szersza (16,12 m przy obecnych 9,68 m). Wartość inwestycji to około 20 mln zł.

- W efekcie powstanie wygodny i bezpieczny most, zdolny do przeniesienia ruchu kołowego i pieszego w perspektywie nawet 50-ciu lat - zapewnia dyrektor Sulima.

Jednak nawet realizacja tej budowy nie ma określonego terminu, bo i na nią brakuje pieniędzy.
- Ze względu na znaczny koszt inwestycji, trudno jest powiedzieć, jakie są szanse jej realizacji - przyznaje szef PZDW. - Praktycznie nie ma już możliwości dofinansowania z budżetu UE do roku 2015. Najlepszym rozwiązaniem byłoby wybudowanie mostu w ramach kompleksowej przebudowy drogi wojewódzkiej nr 685 Zabłudów - Nowosady. Ta planowana jest w kolejnym budżecie UE (2014-2020), i może się rozpocząć najwcześniej po 2015 roku.