MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Wilk – Kwiatkowska. Żarty się skończyły

Jerzy Doroszkiewicz
Marcin Wilk (ur. 1978) – polski dziennikarz, publicysta, krytyk, tłumacz, redaktor, konsultant programów literackich.
Marcin Wilk (ur. 1978) – polski dziennikarz, publicysta, krytyk, tłumacz, redaktor, konsultant programów literackich. Wydawnictwo Znak
Irena Kwiatkowska, legendarna polska aktorka, większość swoich tajemnic zabrała do grobu. Mama Pawła Jankowskiego, kobieta pracująca, Hermenegilda Kociubińska, czy Lusia, ciotka Ryszarda Ochódzkiego.

Konstanty Ildefons Gałczyński stworzył dla niej postać Hermenegildy Kociubńskiej, Jeremi Przybora skomponował „Tango Kat”, Krzysztof Teodor Toeplitz z Jerzym Gruzą pomogli jej podbić Polskę rolą kobiety pracującej. A przecież znacznie wcześniej była aktorką wybitną i niezwykle pracowitą.

Łza się w oku kręci, kiedy czyta się wspomnienia z egzaminu do Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej, przegląda ilości kreacji, jakie zagrała jeszcze przed wybuchem II wojny światowej, śledzi zagraniczne podróże, choć była z niezbyt zamożnej rodziny. Ojciec – zecer – zaszczepił w niej miłość do literatury.

Dzięki odwadze jej długoletniej opiekunki do obiegu publicznego trafiły młodzieńcze pamiętniki Ireny Kwiatkowskiej. Ale pisała tak skrycie, że po latach nikt nie jest w stanie dojść, w kim się kochała młodziutka aktorka. Okazuje się, ze przed wojną zalecał się do niej odrobinę młodszy Aleksander Bardini, późniejszym prekursorem telewizyjnych talent show w, a podczas okupacji wraz z Czesławem Miłoszem zostali rodzicami chrzestnymi Emilii, pierwszej córki Antoniego Bohdziewicza, wybitnego reżysera filmowego.

Marcin Wilk obszernie pisze o powstawaniu seriali ‘Wojna domowa” i „Czterdziestolatek”, wspomina jej męża Bolesława Kielskiego, spikera radiowego i prezentera teleturnieju „Kółko i krzyżyk”, zagląda nawet do teczek IPN, gdzie marzący o podróżach do USA Kielski nie tylko występował w roli inwigilowanego, ale też podpisał zobowiązanie do współpracy i wybrał sobie pseudonim.

Okazuje się, że marząca o romansach młoda aktorka, późniejsza gwiazda rozrywki, pod koniec życia stała się zagorzałą słuchaczką Radia Maryja, czytelniczką Naszego Dziennika, a nawet uświetniła uruchomienie Telewizji Trwam. I trzymała się przez całe życie zasady, by nie wspominać okropieństw powstania warszawskiego i wojennych traum.

Marcin Wilk oczywiście książkę „Kwiatkowska. Żarty się skończyły” stworzył na podstawie dostępnych publikacji, ale uczynił to i z pasją, i ze znawstwem tematu. Bo taki talent komediowy zdarza się raz na sto lat, a Irena Kwiatkowska potrafiła dużo, dużo więcej.

Zobacz też: Irena Kwiatkowska oczami najbliższych

Źródło: Dzień Dobry TVN

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny