Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Szczudło porzucił prezydenta dla gazu. I przeszedł do klubu PiS

Tomasz Mikulicz
Radny PiS Marcin Szczudło od marca pracuje w PSG - spółce córce PGNiG. Nie przyznał się jednak do tego w kwietniu, kiedy o jego zatrudnienie pytali dziennikarze. Teraz mówi, że  pytania były tendencyjne.
Radny PiS Marcin Szczudło od marca pracuje w PSG - spółce córce PGNiG. Nie przyznał się jednak do tego w kwietniu, kiedy o jego zatrudnienie pytali dziennikarze. Teraz mówi, że pytania były tendencyjne. Anatol Chomicz
Radny Marcin Szczudło w kwietniu zarzekał się, że nie pracuje w państwowej spółce

Miejskiego radnego zdradziła krótka informacja o strategicznym pakiecie zmian w Polskiej Spółce Gazownictwa. Kilka dni temu zamieściła ją na swojej stronie internetowej. W artykule pada nazwisko Marcina Szczudły, który jest wymieniony jako dyrektor biura komunikacji. Pytany o to rzecznik spółki Artur Michniewicz wyjaśnia, że Szczudło jest dyrektorem w PSG od 14 marca. A to oznacza to, że - delikatnie rzecz ujmując - mijał się z prawdą zarówno w nieoficjalnych rozmowach, jak i podczas oficjalnej konferencji prasowej 10 kwietnia.

Informował wtedy opinię publiczną o powodach odejścia z komitetu Truskolaskiego i dołączenia do klubu PiS. W środowisku politycznym mówiło się, że dostał intratną posadę w Warszawie. I to za wstawiennictwem szefa publicznej telewizji Jacka Kurskiego, któremu Szczudło prowadził kiedyś biuro poselskie. Na konferencji radny zaprzeczał. Mówił, że pracuje co prawda w stolicy, ale w branży PR. Także w kuluarach mówił nam, że nie jest związany ze sferą publiczną. Tajemnicą poliszynela było jednak, że radny pracuje w spółce Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Na konferencji Szczudło zaprzeczył, że jest związany z tą firmą.

- Bo to prawda. Pracuję w PSG. To nie to samo co PGNiG - mówi teraz.

Dlaczego Szczudło nie wyjaśnił tego w kwietniu? Mógł od razu powiedzieć, że pracuje nie w PGiNG, lecz w PSG i byłoby po sprawie. - Nie mówiłem o tym, bo dziennikarze mieli gotową tezę - że przeszedłem do PiS, bo dostałem pracę w Warszawie - tłumaczy.

Przewodniczący rady miasta Mariusz Gromko z PiS mówi, że to, gdzie radny Szczudło jest zatrudniony, jest jego prywatną sprawą. - Jego przejście do PiS wzbudziło emocje. Może dlatego nie wyjaśniał, gdzie pracuje - uważa.

Od początku zamieszania mówi się, że miejskie PiS nie chce Szczudły, ale jego przyjęcie wymusiły wyższe szczeble partii. - To plotki. Miejskie PiS jest autonomiczne. Gdy na spotkaniu klubu padł wniosek o przyjęcie Szczudły, nikt nie protestował - mówi Gromko.

Więcej przeczytasz w czwartkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny