MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lotnisko Krywlany. Rozbudowę zrobili Sowieci.

Adam Czesław Dobroński [email protected]
Krywlany - rozbudowę zrobili Sowieci
Krywlany - rozbudowę zrobili Sowieci Fot. Internet
Lotnisko Krywlany Od samego wkroczenia Czerwonej Armii do Białegostoku (22 IX 1939) datuje się rozbudowa lotniska na Krywlanach.

Ufam, że podobają się Państwu opowieści o losach białostoczan. Dziś relacja Jerzego Mariana Bogusława Grabowskiego, zachowana w zbiorach Instytutu Polskiego i Muzeum gen. Sikorskiego w Londynie.

Pan Grabowski trojga imion urodził się 15 września 1923 r. w Białymstoku. Ukończył małą maturę, podjął pracę na kolei, o czym świadczyła zachowana legitymacja Dyrekcji Okręgowej PKP Wilno. We wrześniu 1939 r. dołączył na ochotnika do oddziału wojskowego, dotarł do Wilna, był świadkiem wkroczenia tam Armii Czerwonej.

Załamany na duchu wrócił 24 września do rodziny w Białymstoku. Niestety, NKWD aresztowało najpierw wujka, a w styczniu 1941 r. ojca Stanisława. "W czerwcu tego roku wywożą mnie, matkę (Bronisławę z Bożejków) i siostrę do Ałtajskiego Kraju, gdzie w dzikich górach Ałtaju pracuję w jednym z kołchozów. Po amnestii jadę do wojska, rodzinę zostawiam w kołchozie. Władze sowieckie kilka razy utrudniały zaciąg do armii, wprawdzie pośrednio, jednak utrudniały. Nie dawali biletów na przejazd, trudno było zwolnić się z pracy. Trzeba było kombinować, na grandę wiać".

Ostatecznie Jerzy dostał się do wojsk gen. W. Andersa, a po wyjściu z ZSSR, w Iraku, uzyskał przydział do lotnictwa. Pomijam opowieść o warunkach panujących w Rosji, bo te fakty dobrze już znamy. Najcenniejsze w tej relacji są wspomnienia z Białegostoku za czasów "pierwszego Sowieta". Na początek wzmianki o społeczności przedwojennego Gimnazjum Króla Zygmunta Augusta. Były tam wśród uczniów i osoby "o mocno lewicowych poglądach", te w pierwszej kolejności poszły na współpracę z okupantem, uwierzyły w czerwone majaki. Byli jednak i konspiratorzy.
"Pracowałem do końca w małej grupie gimnazjalistów, dostawaliśmy tajną bibułę z odezwami do Polaków, którą rozdawaliśmy między pewnych Polaków. Widziałem dużo ludzi, którzy obrażali Polskę, będąc kiedyś zdawałoby się prawymi jej obywatelami. Widziałem kolegów, którzy wstępowali do Komsomołu dla własnych korzyści, od ojca otrzymałem wiadomość, że został zdradzony przez jednego z kolegów, z którym pracował w organizacji tajnej; tak powiedzieli mu na śledztwie. Ja myślę, że i na tych przyjdzie kiedyś kolej". J. Grabowski wymienił trzy nazwiska niecnych białostoczan, w tym byłego konduktora PKP. A oto zapis moim zdaniem najcenniejszy zapis, choć niezbyt precyzyjny.

"Co Sowieci zbudowali i rozbudowali w Białymstoku i jego okolicach? Białystok był bazą sowiecką blisko położoną od granicy niemieckiej. Od samego wkroczenia Czerwonej Armii do Białegostoku (22 IX 1939) datuje się rozbudowa lotniska na Krywlanach. Budowa hangarów naziemnych i podziemnych. Wykończenie i rozbudowa dworca lotniczego. W pobliskim lesie budowa kilkupiętrowego budynku wyglądającego na koszary (Trzeba nadmienić, że masa ludzi pracowała przy tych budowlach). Oprócz tego władze sowieckie planowały w wielu miejscach koło Białegostoku pola na lotniska. Sowieci rozpoczęli budowę asfaltowej szosy w kierunku Warszawy, praca szła w zadziwiającym tempie. Według mnie nie zdążyli wybudować dłużej, jak na odcinku 6 km (19 VI 1941 byłem ostatni raz na tym szlaku). Na rzece Narew w kierunku Warszawy, pod wsią Żółtki Sowieci wybudowali most drewniany, który podczas kampanii wrześniowej został zburzony 10 IX 1939 r. przez wojska polskie (Polacy zerwali tylko jedno przęsło tego mostu).

Szpital w Choroszczy, 15 km od Białegostoku, Sowieci przemienili na koszary. Wszystkie te ulepszenia dokonywali na lub w pobliżu szosy warszawskiej. Na 13 km tej szosy koło Nowosiółek (majątek), w prawo, wielkie bloki koszar prawie na wykończeniu. W kierunku na Knyszyn nad rzeką Supraśl, gdzie był zerwany przez Polaków most, Sowieci wybudowali prymitywny, widocznie czasowy most. (Były to przygotowania do budowy porządnego mostu, jednak przeszkodziła wojna).

Jak wiemy w województwie białostockim było dużo lasów. Sowieci w prasie wypominali Polakom, że źle gospodarowali swymi lasami. Sami zaś zrobili istne piekło w przemyśle leśnym. Bez żadnego planu wycinali nasze lasy. Puszcza Białowieska ucierpiała bodajże najwięcej, niszczyli nasze lasy jak tylko mogli. W Białymstoku bocznice były zawalone stertami naszych sosen, olch, brzóz, dębów, innych drzew. Tartaki w Czarnej Wsi, Waliłach i Białowieży, w Augustowie pracowały bez przerwy, niszczyli jak się tylko dało".

Nie wiem, co działo się w Anglii z białostoczaninem Grabowskim. Przeżył wojnę? Wrócił czy został? Zastanawiam się, czy można podawać nazwiska osób oskarżanych o współpracę z NKWD (w innych relacjach jest ich jeszcze więcej), bo mogły to być pomyłki lub pomówienia, a obecnie trudno byłoby zweryfikować takie dane. I raz jeszcze dramatyczna wręcz prośba: kto z naszych Czytelników może podać nieco szczegółów o rozbiórce przez okupantów ze wschodu białostockiego ratusza w 1940, a może w 1941 roku?!

Zachęcam Państwa do przekazywania swoich zapisów pamiętnikarskich (tel. 601352414).
PS. Opowieść o losach Reginy Wasilewskiej podam za tydzień. Potwierdzam też otrzymanie relacji pani K. Zawadzkiej o ul. Jurowieckiej. I tylko wciąż brakuje zdjęć z tej ulicy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny