Lasy Państwowe za wycinką w lasie turczyńskim. Protestujący oburzeni. Kuria chce tu stworzyć kompleks cmentarzy

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Jesteśmy oburzeni. Nie dalej jak dwa miesiące temu zaprosiliśmy dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku Andrzeja Nowaka na miejsce. Oglądał z nami las i dał nam do zrozumienia, że chce, by był on zachowany. Powiedział, abyśmy nie obawiali się, że powstaną tu cmentarze - mówi Marek Borowski.
Jesteśmy oburzeni. Nie dalej jak dwa miesiące temu zaprosiliśmy dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku Andrzeja Nowaka na miejsce. Oglądał z nami las i dał nam do zrozumienia, że chce, by był on zachowany. Powiedział, abyśmy nie obawiali się, że powstaną tu cmentarze - mówi Marek Borowski. Olga Goździewska
Lasy Państwowe wydały właśnie, na wniosek burmistrza Choroszczy, pozytywną opinię, z której wynika, że 29,4 ha Lasu Turczyńskiego można przeznaczyć na cele nieleśne. Otwiera to kurii katolickiej drogę do starania się o stworzenie kompleksu cmentarzy. Potrzebna jest jeszcze zgoda ministra ochrony środowiska.

Jesteśmy oburzeni. Nie dalej jak dwa miesiące temu zaprosiliśmy dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku Andrzeja Nowaka na miejsce. Oglądał z nami las i dał nam do zrozumienia, że chce, by był on zachowany. Powiedział, abyśmy nie obawiali się, że powstaną tu cmentarze - mówi Marek Borowski.

Jest jednym z obrońców Lasu Turczyńskiego (leży w okolicach białostockiej Trasy Niepodległości, Kleosina i Klepacz). Kuria katolicka chce, by na ponad 29,4 hektarach (cała działka należąca do Lasów Państwowych ma 64 ha) powstał kompleks cmentarzy na potrzeby białostockich parafii.

Czytaj też: Las turczyński. Mieszkańcy przeciw kurii. Chcą mieć las, a nie cmentarz [ZDJĘCIA, WIDEO]

Gmina Choroszcz przygotowuje projekt zmiany planu miejscowego oraz wniosek do ministra ochrony środowiska o odlesienie tego terenu. Lasy Państwowe wydały właśnie, na wniosek burmistrza Choroszczy, pozytywną opinię, z której wynika, że 29,4 ha lasu można przeznaczyć na cele nieleśne.

Rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku Jarosław Krawczyk obiecuje, że pełną informację o tym, co dyrektor powiedział mieszkańcom i co wynika z opinii wydanej przez DLP udzieli w czwartek (7 listopada). Na razie podkreślił tylko, że do opinii dołączone są uwagi. A jedna z nich mówi o tym, że las spełnia obecnie różne ważne funkcje. Nie tylko gospodarcze, ale też społeczne. I to ministerstwo, podejmując decyzję o odlesieniu, rozważy czy las powinien tu zostać czy nie.

- W 2007 roku Lasy Państwowe wydały jednak co do tego samego lasu negatywną opinię, do której przychyliło się później ministerstwo. - Wtedy wnioskodawcą był prezydent Białegostoku, który chciał tu stworzyć cmentarz komunalny. Co więc zmieniło się przez te lata? Czy chodzi tylko o to, że w przeciwieństwie do 2007 roku na wycince zależy nie prezydentowi Białegostoku, ale kurii? - komentuje Marek Borowski.

Czytaj też: Cmentarz tak, ale nie przy Kleosinie!

Na to pytanie Jarosław Krawczyk również obiecuje odpowiedzieć w czwartek. O ile do tego czasu znajdzie dokumenty w archiwum. Już teraz odpowiedziały za to władze Choroszczy. A zapytaliśmy o to, jaki interes ma gmina w tym, by w miejscu lasu powstał cmentarz. Kuria zapłaci wszak za ziemię (choć i tak pewnie z 95-procentową bonifikatą) nie gminie, ale Lasom Państwowym. Może kuria obiecała więc np., że na cmentarzach można będzie grzebać mieszkańców gm. Choroszcz, a nie tylko wiernych białostockich parafii?

Rzeczniczka burmistrza Choroszczy Urszula Glińska mówi, że obszar znajduje się administracyjnie we właściwości gminy. A poza tym interesem gminy jest szeroko pojęty interes społecznym oraz po prostu współpraca z innymi podmiotami oraz partnerami, z którymi gmina Choroszcz - jak każda jednostka samorządowa - winna współpracować.

- O innym – sugerowanym przez pana interesie - nie może być mowy. W przyszłości, to Lasy Państwowe – jako dysponent terenu, będą decydować o przeznaczeniu tychże gruntów - mówi.

Czytaj też: Piknik w Lesie Turczyńskim. Będzie cmentarz zamiast lasu? Mieszkańcy protestują i chcą ratować swój kawałek zieleni (ZDJĘCIA)

Obrońcy Lasu Turczyńskiego obawiają się, że minister rozpatrując wniosek o odlesienie 29,4 ha lasu odlesi od razu całą działkę należącą do Lasów Państwowych, czyli 64 ha. - Pytanie co się stanie na tej części, gdzie nie będzie cmentarzy? Czyżby gmina szukała terenów inwestycyjnych? - zastanawia się Marek Borowski.

Urszula Glińska uspokaja, że minister rozpatrzy wyłącznie wniosek o odlesienie 29,4 ha. - Nieprawdą więc jest, że zgoda na zmianę przeznaczenia lasu na cele nieleśne automatycznie dotyczyć będzie całego terenu Lasu Turczyńskiego - podkreśla.

Dodaje, że jeśli minister zgodzi się na odlesienie 29,4 ha, to pozostała część (czyli blisko 35 ha) działki nadal pozostanie lasem.

Stanowisko Lasów Państwowych:

"Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku otrzymała prośbę z Urzędu Miejskiego w Choroszczy o wydanie opinii. Opinia ta dotyczy wniosku Burmistrza do Ministra Środowiska, o wyrażenie zgody na zmianę w planie zagospodarowania przestrzennego, przeznaczenia na cele nieleśne 29,4 ha gruntów Lasów Państwowych położonych na terenie Nadleśnictwa Dojlidy. Wniosek Burmistrza, jako przedstawiciela wybranego przez społeczeństwo, wyraża wolę mieszkańców Gminy Choroszcz.

Opinia wydana przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Białymstoku dotycząca zmiany przeznaczenia gruntu na cele nierolnicze i nieleśne jest pozytywna, ponieważ zmiana przeznaczenia tego gruntu nie wpływa negatywnie na gospodarkę leśną prowadzoną na terenie Nadleśnictwa Dojlidy.

Do opinii RDLP w Białymstoku dołączone są istotne uwagi, takie jak: Las Turczyński spełnia różne ważne funkcje nie tylko gospodarcze, ale też społeczne. Tamtejszy las jest lasem ochronnym wokół miasta, miejscem wypoczynku i rekreacji okolicznych mieszkańców. W planie urządzenia lasu Nadleśnictwa Dojlidy planowane są na tej powierzchni prace gospodarcze. Nadleśnictwo Dojlidy prowadzi na tym terenie wielofunkcyjną gospodarkę leśną, gdzie obok funkcji produkcyjnych duże znaczenie mają funkcje społeczne.

Konieczność wydania opinii wynika z ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Koniecznie też trzeba podkreślić, że opinia wydana przez RDLP w Białymstoku nie przesądza sprawy. Jest obligatoryjnym elementem procedury. Jeszcze raz podkreślamy, że będzie to zmiana w planowaniu przestrzennym gminy. W powszechnej ewidencji i w rzeczywistości, tam nadal będzie las.

Ostateczna decyzja co do zmiany przeznaczenia gruntu w planie zagospodarowania przestrzennego – a nie odlesienia - zostanie podjęta w Ministerstwie Środowiska. Końcowy kształt planu zagospodarowania przestrzennego gminy musi być zaakceptowany uchwałą Rady Gminy, w której miejscowa społeczność ma swoich przedstawicieli. Dopiero potem – zwracam na to uwagę – potem, może zostać uruchomiona procedura wykupienia gruntu od Skarbu Państwa, a dopiero po wykupieniu gruntu procedura wylesienia gruntu.

Podczas spotkania z mieszkańcami Gminy Choroszcz dyrektor RDLP w Białymstoku uznał, że w niektórych fragmentach las należy chronić ponieważ występują tam cenne przyrodniczo i chronione gatunki roślin na przykład podkolan biały, czy rojnik wielokwiatowy. Poza tym, w rozmowie z dyrektorem RDLP mieszkańcy zaproponowali przygotowanie innych rozwiązań alternatywnych w odniesieniu do tego kompleksu leśnego. Powinniśmy zatem poczekać na ich przedstawienie."

Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 48

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
6 listopada, 22:09, ajsberg:

Las jak las... taki sam jak inne, ani pierwotny ani nie wiadomo jak cudny. Prawdą jest, że na białostockich cmentarzach kończą się miejsca. I nie jest tak, że ten cmentarz ma być przede wszystkim korzyścią dla księży. Im wszystko jedno gdzie ich na pogrzebie się zawiezie i skąd odwiezie, choćby pod Hajnówkę. Ciężko Wam obrońcy tego lasu zrozumieć, że pewnie zdecydowana większość mieszkańców Białegostoku chciałaby mieć możliwość najpierw pochować a następnie odwiedzać swoich bliskich właśnie niedaleko. A pewnie alternatywnego, dość sporego obszaru, który się nadaje pod cmentarz w pobliżu Białegostoku nie ma.

Generalnie byłbym za przeprowadzeniem wśród mieszkańców miasta wiążącego referendum w tej sprawie.

6 listopada, 22:37, Gość:

A bywasz tu? Ja widzę ilu ludzi przychodzi na spacery, grzyby, biega, jeździ rowerami. Można tak wymieniać długo zalety tego miejsca. Po za tym reweacja, dla niektórych prawie z klatki czy podwórka krok na cemntarz.

6 listopada, 22:48, ajsberg:

No. Mieszkam na Nowym Mieście. Ale też w ostatnich latach byłem na kilku pogrzebach w mieście. Stąd wiem że nowy cmentarz jest niezbędny.

7 listopada, 09:27, Gość:

I wolisz cmentarz zamiast lasu? No cóż, w sumie nie wiem jak to skomentować.... Moze to i jakoś się nazywa, jakaś forma odchyłów, że ktos woli za okanmi zamiast lasu cmentarz.

7 listopada, 12:03, Gość:

Głupolu, do najbliższego "okna" jest 500 metrów. Między przyszłym cmentarzem a "oknem" jest linia kolejowa i trasa niepodległości.

7 listopada, 14:43, Gość:

Sam jesteś głupolem. Jakbym miezkał w tych ostatnich blokach, to wolałbym widziec las w oddali niż krzyże i pogrzeby. Może masz coś ze wzrokiem, bo ja widze dalej niż 500 metrów? To juz kolejna choroba, bo o głowie chorej dałeś znać wcześniej. A chyba lepiej jak las wchłania "zapachy" z dorgi? Jak myślisz myślicielu?

7 listopada, 15:17, Gość:

Głupolu, nic nie widzisz bo nie dość, że pół kilometra to jeszcze drzewa, które zasłaniają. W jaki sposób las "wchłania" zapachy z drogi skoro jest za drogą?

Polecam wizytę na św. Boboli, gdzie po jednej stronie uliczki są cmentarze a po drugiej osiedle. Jest też las ale na północ od cmentarzy i osiedla. Ceny nieruchomości maja się dobrze, bardzo dobrze.

Widzisz czego nie widać i słyszysz głosy? Czas na lekarza.

8 listopada, 13:00, Gość:

Dlatego imbecylu wolę patrzec na drzewa niz krzyże. Wiesz co to jest wiatr, proądy powietrza? Uważasz, że las musi byc z jakiejś strony koniecznie aby mógł oczyszczać powietrze? Wolna wola, może wybuduj chate na cmentarzu jak dostaniesz gdzies zgodę. Juz jedni syna pochowali na podwórku... Są różne odchyły od normy.

Głupolu, obok masz elektrociepłownię, która produkuje tyle CO2, że Puszcza Białowieska za mała, a ten wyjeżdża z oczyszczaniem powietrza przez parę sosenek.

Staraka nie pochowano na podwórku, prochy po kremacji złożono w miejscu do tego przygotowanym. Tak robi się w całym cywilizowanym świecie, ukochana ciocia w urnie nad kominkiem albo na regale z książkami.

G
Gość

Niech mieszkańcy wykupią las i będzie spokój. Ciekawe co było na ich miejscu zamieszkania kilka kilkanaście kilkadziesiąt lat temu? Każdy wie o co chodzi - mają mieszkania i chcieli by mieć za oknem spokój czyli lasek aby wyprowadzać pieski. Mamy wolny rynek. chcecie rezerwat ciszy - kupcie ziemie dookoła.

G
Gość
6 listopada, 22:09, ajsberg:

Las jak las... taki sam jak inne, ani pierwotny ani nie wiadomo jak cudny. Prawdą jest, że na białostockich cmentarzach kończą się miejsca. I nie jest tak, że ten cmentarz ma być przede wszystkim korzyścią dla księży. Im wszystko jedno gdzie ich na pogrzebie się zawiezie i skąd odwiezie, choćby pod Hajnówkę. Ciężko Wam obrońcy tego lasu zrozumieć, że pewnie zdecydowana większość mieszkańców Białegostoku chciałaby mieć możliwość najpierw pochować a następnie odwiedzać swoich bliskich właśnie niedaleko. A pewnie alternatywnego, dość sporego obszaru, który się nadaje pod cmentarz w pobliżu Białegostoku nie ma.

Generalnie byłbym za przeprowadzeniem wśród mieszkańców miasta wiążącego referendum w tej sprawie.

6 listopada, 22:37, Gość:

A bywasz tu? Ja widzę ilu ludzi przychodzi na spacery, grzyby, biega, jeździ rowerami. Można tak wymieniać długo zalety tego miejsca. Po za tym reweacja, dla niektórych prawie z klatki czy podwórka krok na cemntarz.

6 listopada, 22:48, ajsberg:

No. Mieszkam na Nowym Mieście. Ale też w ostatnich latach byłem na kilku pogrzebach w mieście. Stąd wiem że nowy cmentarz jest niezbędny.

7 listopada, 09:27, Gość:

I wolisz cmentarz zamiast lasu? No cóż, w sumie nie wiem jak to skomentować.... Moze to i jakoś się nazywa, jakaś forma odchyłów, że ktos woli za okanmi zamiast lasu cmentarz.

7 listopada, 12:03, Gość:

Głupolu, do najbliższego "okna" jest 500 metrów. Między przyszłym cmentarzem a "oknem" jest linia kolejowa i trasa niepodległości.

7 listopada, 14:43, Gość:

Sam jesteś głupolem. Jakbym miezkał w tych ostatnich blokach, to wolałbym widziec las w oddali niż krzyże i pogrzeby. Może masz coś ze wzrokiem, bo ja widze dalej niż 500 metrów? To juz kolejna choroba, bo o głowie chorej dałeś znać wcześniej. A chyba lepiej jak las wchłania "zapachy" z dorgi? Jak myślisz myślicielu?

7 listopada, 15:17, Gość:

Głupolu, nic nie widzisz bo nie dość, że pół kilometra to jeszcze drzewa, które zasłaniają. W jaki sposób las "wchłania" zapachy z drogi skoro jest za drogą?

Polecam wizytę na św. Boboli, gdzie po jednej stronie uliczki są cmentarze a po drugiej osiedle. Jest też las ale na północ od cmentarzy i osiedla. Ceny nieruchomości maja się dobrze, bardzo dobrze.

Widzisz czego nie widać i słyszysz głosy? Czas na lekarza.

Dlatego imbecylu wolę patrzec na drzewa niz krzyże. Wiesz co to jest wiatr, proądy powietrza? Uważasz, że las musi byc z jakiejś strony koniecznie aby mógł oczyszczać powietrze? Wolna wola, może wybuduj chate na cmentarzu jak dostaniesz gdzies zgodę. Juz jedni syna pochowali na podwórku... Są różne odchyły od normy.

G
Gość
6 listopada, 22:09, ajsberg:

Las jak las... taki sam jak inne, ani pierwotny ani nie wiadomo jak cudny. Prawdą jest, że na białostockich cmentarzach kończą się miejsca. I nie jest tak, że ten cmentarz ma być przede wszystkim korzyścią dla księży. Im wszystko jedno gdzie ich na pogrzebie się zawiezie i skąd odwiezie, choćby pod Hajnówkę. Ciężko Wam obrońcy tego lasu zrozumieć, że pewnie zdecydowana większość mieszkańców Białegostoku chciałaby mieć możliwość najpierw pochować a następnie odwiedzać swoich bliskich właśnie niedaleko. A pewnie alternatywnego, dość sporego obszaru, który się nadaje pod cmentarz w pobliżu Białegostoku nie ma.

Generalnie byłbym za przeprowadzeniem wśród mieszkańców miasta wiążącego referendum w tej sprawie.

6 listopada, 22:37, Gość:

A bywasz tu? Ja widzę ilu ludzi przychodzi na spacery, grzyby, biega, jeździ rowerami. Można tak wymieniać długo zalety tego miejsca. Po za tym reweacja, dla niektórych prawie z klatki czy podwórka krok na cemntarz.

6 listopada, 22:48, ajsberg:

No. Mieszkam na Nowym Mieście. Ale też w ostatnich latach byłem na kilku pogrzebach w mieście. Stąd wiem że nowy cmentarz jest niezbędny.

7 listopada, 09:27, Gość:

I wolisz cmentarz zamiast lasu? No cóż, w sumie nie wiem jak to skomentować.... Moze to i jakoś się nazywa, jakaś forma odchyłów, że ktos woli za okanmi zamiast lasu cmentarz.

7 listopada, 12:03, Gość:

Głupolu, do najbliższego "okna" jest 500 metrów. Między przyszłym cmentarzem a "oknem" jest linia kolejowa i trasa niepodległości.

7 listopada, 14:43, Gość:

Sam jesteś głupolem. Jakbym miezkał w tych ostatnich blokach, to wolałbym widziec las w oddali niż krzyże i pogrzeby. Może masz coś ze wzrokiem, bo ja widze dalej niż 500 metrów? To juz kolejna choroba, bo o głowie chorej dałeś znać wcześniej. A chyba lepiej jak las wchłania "zapachy" z dorgi? Jak myślisz myślicielu?

Głupolu, nic nie widzisz bo nie dość, że pół kilometra to jeszcze drzewa, które zasłaniają. W jaki sposób las "wchłania" zapachy z drogi skoro jest za drogą?

Polecam wizytę na św. Boboli, gdzie po jednej stronie uliczki są cmentarze a po drugiej osiedle. Jest też las ale na północ od cmentarzy i osiedla. Ceny nieruchomości maja się dobrze, bardzo dobrze.

Widzisz czego nie widać i słyszysz głosy? Czas na lekarza.

G
Gość
6 listopada, 22:09, ajsberg:

Las jak las... taki sam jak inne, ani pierwotny ani nie wiadomo jak cudny. Prawdą jest, że na białostockich cmentarzach kończą się miejsca. I nie jest tak, że ten cmentarz ma być przede wszystkim korzyścią dla księży. Im wszystko jedno gdzie ich na pogrzebie się zawiezie i skąd odwiezie, choćby pod Hajnówkę. Ciężko Wam obrońcy tego lasu zrozumieć, że pewnie zdecydowana większość mieszkańców Białegostoku chciałaby mieć możliwość najpierw pochować a następnie odwiedzać swoich bliskich właśnie niedaleko. A pewnie alternatywnego, dość sporego obszaru, który się nadaje pod cmentarz w pobliżu Białegostoku nie ma.

Generalnie byłbym za przeprowadzeniem wśród mieszkańców miasta wiążącego referendum w tej sprawie.

6 listopada, 22:37, Gość:

A bywasz tu? Ja widzę ilu ludzi przychodzi na spacery, grzyby, biega, jeździ rowerami. Można tak wymieniać długo zalety tego miejsca. Po za tym reweacja, dla niektórych prawie z klatki czy podwórka krok na cemntarz.

6 listopada, 22:48, ajsberg:

No. Mieszkam na Nowym Mieście. Ale też w ostatnich latach byłem na kilku pogrzebach w mieście. Stąd wiem że nowy cmentarz jest niezbędny.

7 listopada, 09:27, Gość:

I wolisz cmentarz zamiast lasu? No cóż, w sumie nie wiem jak to skomentować.... Moze to i jakoś się nazywa, jakaś forma odchyłów, że ktos woli za okanmi zamiast lasu cmentarz.

7 listopada, 12:03, Gość:

Głupolu, do najbliższego "okna" jest 500 metrów. Między przyszłym cmentarzem a "oknem" jest linia kolejowa i trasa niepodległości.

Sam jesteś głupolem. Jakbym miezkał w tych ostatnich blokach, to wolałbym widziec las w oddali niż krzyże i pogrzeby. Może masz coś ze wzrokiem, bo ja widze dalej niż 500 metrów? To juz kolejna choroba, bo o głowie chorej dałeś znać wcześniej. A chyba lepiej jak las wchłania "zapachy" z dorgi? Jak myślisz myślicielu?

M
Marek
7 listopada, 12:10, Stanley:

Przeczytałem te wasze wypociny. W tym kraju nigdy nie będzie dobrze. Przeszkadza wam wiara i kościoły, to może z kościołów zrobić obory, chlewy, albo inny magazyny, jak w ZSRR. Problem z nieboszczykami rozwiąże się sam, bo z głodu będziemy ich zjadać. Zmarła sąsiadka/sąsiad i jest impreza! ;P

Nie pisz już z szpitala z Choroszczy , weź tabletki i spać .

B
Bn
7 listopada, 10:01, Indyk:

Obrońcy lasu... a na stoliku grzyb wyrwany z korzeniem... Dwulicowość jak wszędzie...

Co ma, wyrywanie grzybów z korzeniem do niszczenia lasu? Grzybnia zostaje a grzyb to tylko owoc idioto.

S
Stanley

Przeczytałem te wasze wypociny. W tym kraju nigdy nie będzie dobrze. Przeszkadza wam wiara i kościoły, to może z kościołów zrobić obory, chlewy, albo inny magazyny, jak w ZSRR. Problem z nieboszczykami rozwiąże się sam, bo z głodu będziemy ich zjadać. Zmarła sąsiadka/sąsiad i jest impreza! ;P

G
Gość
6 listopada, 22:09, ajsberg:

Las jak las... taki sam jak inne, ani pierwotny ani nie wiadomo jak cudny. Prawdą jest, że na białostockich cmentarzach kończą się miejsca. I nie jest tak, że ten cmentarz ma być przede wszystkim korzyścią dla księży. Im wszystko jedno gdzie ich na pogrzebie się zawiezie i skąd odwiezie, choćby pod Hajnówkę. Ciężko Wam obrońcy tego lasu zrozumieć, że pewnie zdecydowana większość mieszkańców Białegostoku chciałaby mieć możliwość najpierw pochować a następnie odwiedzać swoich bliskich właśnie niedaleko. A pewnie alternatywnego, dość sporego obszaru, który się nadaje pod cmentarz w pobliżu Białegostoku nie ma.

Generalnie byłbym za przeprowadzeniem wśród mieszkańców miasta wiążącego referendum w tej sprawie.

6 listopada, 22:37, Gość:

A bywasz tu? Ja widzę ilu ludzi przychodzi na spacery, grzyby, biega, jeździ rowerami. Można tak wymieniać długo zalety tego miejsca. Po za tym reweacja, dla niektórych prawie z klatki czy podwórka krok na cemntarz.

6 listopada, 22:48, ajsberg:

No. Mieszkam na Nowym Mieście. Ale też w ostatnich latach byłem na kilku pogrzebach w mieście. Stąd wiem że nowy cmentarz jest niezbędny.

7 listopada, 09:27, Gość:

I wolisz cmentarz zamiast lasu? No cóż, w sumie nie wiem jak to skomentować.... Moze to i jakoś się nazywa, jakaś forma odchyłów, że ktos woli za okanmi zamiast lasu cmentarz.

Głupolu, do najbliższego "okna" jest 500 metrów. Między przyszłym cmentarzem a "oknem" jest linia kolejowa i trasa niepodległości.

F
Fgh

Suwerenie glosowaleś nie dawno to nie narzekaj.

s
starsza pani

Jestem już dosyć stara i chyba niedługo jeszcze pożyję. Byłam ochrzczona, brałam ślub kościelny i im bliżej końca życia tym dalej jestem od kościoła. Pedofilia, rozpasanie księży, ich buta, ich chciwość potężnie zachwiały moją wiarą. Nie chcę być hipokrytką i mało mnie obchodzi co ludzie powiedzą, ale nie chcę już pogrzebu katolickiego tylko świecki. Moje ciało ma być spalone, a urna złożona w już istniejącym rodzinnym grobie. Jestem przekonana, że jeśli Bóg istnieje i jest miłością to brzydzi się obecnym kościołem, podobnie jak ja u schyłku mego życia.

G
Gość

Kochani, 90% w Polsce to wiatry zachodnie, ten kompleks leśny powinien być traktowany jako płuco Białegostoku!!! Dzięki niemu mamy czystsze powietrze w mieście. Dlaczego nikt o tym nie mówi i nie myśli?

G
Gość

Kościół dostanie teren za free, a jak będziesz chciał kogoś pochować to pleban zedrze grubą kasę. Druga sprawa, pod lotnisko aby powstało to był problem żeby wyciąć 3 hektary, jak dla kościoła to można 30 i już nie ma problemu. Gdzie są ci ekolodzy co tak zawsze głośno krzyczą?

G
Gość

Niech pedofil najpierw dotrzyma obietnicy - wybuduje boisko tak jak obiecał. parking niech postawi, a nie barany parkują na prywatnym parkingu.

G
Gość
7 listopada, 08:06, jolanta wardach:

znowu kościół, znowu purpurowa zaraza ! Precz od lasu !

7 listopada, 8:21, Gość:

To twój las?

A Twój? Cmentarz może powstać w innym miejscu. Na jakimś polu łące, a nie specjalnie ma być wycinany las, w którym żyją zwierzęta.

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie