Łapy, Supraśl. Nauczyciele nie wrócą do szkół

Nowy rok szkolny w placówkach podległych białostockiemu staroście przez środowisko nauczycielskie zostanie przywitany w nie najlepszych nastrojach. Z powodu niżu demograficznego zmniejszy się bowiem liczba etatów. Do swoich dotychczasowych miejsc pracy nie wróci 23 osób.

Największe zwolnienia dotknęły pedagogów z Centrum Edukacji w Supraślu. Tu pracę straci aż dwanaście osób. Są to nauczyciele przedmiotów ogólnokształcących i zawodowych.

- Jeden odchodzi z półrocznymi odprawami redukcyjnymi. Pozostali wybrali przeniesienie w stan nieczynny. W ciągu sześciu miesięcy taka osoba dostaje zasadnicze wynagrodzenie, aż do czasu wygaśnięcia stosunku pracy - tłumaczy procedury Alina Dźwilewska ze starostwa powiatowego.

Brak zajęcia dla nauczycieli w supraskim Centrum Edukacji jest spowodowany tym, że od poniedziałku będzie tu kontynuowała naukę tylko klasa czwarta technikum. Będzie do niej uczęszczało szesnastu uczniów. Ma tu pracować 11 nauczycieli zatrudnionych na mniej niż pół etatu.
Już wiadomo, że od września 2014 roku CE będzie zamknięte.

- Od kilku lat mamy problemy z naborem do klas pierwszych. A utrzymanie tej placówki jest zbyt kosztowne - wyjaśnia Alina Dźwilewska.

Do pracy w Zespole Szkół Mechanicznych w Łapach od poniedziałku nie wróci już 5 osób.
Są to nauczyciele przedmiotów zawodowych, języka angielskiego, biologii, fizyki oraz informatyki.

- Żeby pozostali pedagodzy mieli więcej godzin, połączyliśmy dwa profile zawodowe w jeden oddział - zaznacza Dźwilewska.

Natomiast w Zespole Szkół w Czarnej Białostockiej pracę straci nauczyciel historii.
Niektórzy skorzystają też z prawa przywileju wcześniejszego odejścia na emeryturę. Na przykład w I Liceum Ogólnokształcącym w Łapach będą to dwie osoby, czyli nauczyciel języka polskiego oraz historii.

W Zespole Szkół w Michałowie z pracą pożegna się czterech pedagogów.

Oferty pracy z Twojego regionu