[galeria_glowna]
Ksiądz Tomasz Dubrówko
(fot. fot. Archidiecezja Białostocka)
Tego nie widać od razu, ale na drodze jest lód - mówili strażacy chwilę po wypadku. To właśnie śliska jezdnia była przyczyną tragedii.
Ks. Tomasz Dubrówko jechał w sobotę z Krynek w stronę Supraśla. Była godz. 8.30, kiedy dojeżdżał do miejscowości Klin (niedaleko Talkowszczyzny). To właśnie tam doszło do wypadku.
Jego samochód wpadł w poślizg. Volkswagen zjechał na pobocze i z wielką siłą uderzył w drzewo. Ksiądz zginął.
W tym samym miejscu doszło jeszcze do kilku kolizji. Trzy auta zjechały do rowów, ale ich kierowcy nie ucierpieli. W pierwszym przypadku kierowca nie wyrobił się na tym samym zakręcie, co ksiądz. Było to bezpośrednio po wypadku duchownego. Dwa inne auta rozbiły się chwilę później.
Ksiądz Dubrówko miał 26 lat. Pochodził z Białegostoku, z parafii Miłosierdzia Bożego. W czerwcu tego roku przyjął święcenia kapłańskie. Parafia św. Anny w Krynkach była jego pierwszą. Pogrzeb duchownego odbędzie się we wtorek.
Pogrzeb kapłana odbędzie się we wtorek 1 grudnia. Msze św. pogrzebowe zostaną odprawione: o godz. 10.00 w kościele parafialnym w Krynkach, gdzie pracował śp. ks. Tomasz oraz o godz. 15.00 w rodzinnej parafii Miłosierdzia Bożego w Białymstoku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?