Białostocka prokuratura rejonowa skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia przeciwko dwóm mieszkańcom Wasilkowa: 27-letniemu Wojciechowi M. i rok młodszemu Łukaszowi D.
- Oskarżeni odpowiedzą przed sądem za pobicie z użyciem niebezpiecznych narzędzi oraz za naruszenie miru domowego - mówi Urszula Sieńczyło, szefowa Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
A było tak. 21 lutego w domu dwóch braci przy ulicy Grodzieńskiej w Wasilkowie odbywała się impreza urodzinowa. Goście nocowali w domu gospodarzy. A następnego dnia kontynuowali beztroską zabawę.
W tym samym czasie oskarżeni knuli już plan zemsty na braciach. Bo jeden z nich zauważył, że w jego domu jest wybita szyba w oknie.
Oskarżony umówił się z kolegami na przystanku. Opowiedział o swoich podejrzeniach. Mężczyźni wypili kilka piw i poszli do domu jednego z nich. Tam uzbroili się w noże kuchenne i ruszyli na ulicę Grodzieńską, gdzie w najlepsze trwała dalej urodzinowa prywatka. Bawiło się czterech mężczyzn i kobieta. W domu była też matka pokrzywdzonych braci.
Do środka oskarżeni weszli bez pukania. Gdy tylko przekroczyli próg mieszkania, od razu zaczęli zadawać ciosy nożami. Cięli na oślep.
Jeden z pokrzywdzony chciał się bronić. Chwycił ostre narzędzie i zaczął zadawać ciosy jednemu z napastników. Mężczyźni zaczęli się bić. Uderzali sobą o ściany. Ktoś spadł ze schodów.
To była rzeź. Na ścianach, oknach i drzwiach - wszędzie była krew. Połamane schody i barierki. Aż trudno uwierzyć, że nikt nie zginął.
Pokrzywdzonymi w tej sprawie są czterej mężczyźni. Oskarżeni nie atakowali ich koleżanki.
Sprawcy krwawego napadu byli już wcześniej karani. Lutowe przestępstwo popełnili w warunkach recydywy. Teraz obaj w areszcie czekają na proces. Ich sprawą zajmie się wkrótce Sąd Rejonowy wBiałymstoku.
- Oskarżonym grozi do ośmiu lat więzienia - dodaje prokurator Urszula Sieńczyło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?