Utworzenie konsulatu honorowego w Białymstoku było naszym marzeniem - cieszy się Gabriel Bartas, ambasador Rumunii w Polsce.
Wczoraj oficjalnie otworzył białostocką placówkę. - Pracowaliśmy nad tym od dawna. Teraz będziemy bliżej naszych obywateli. Dostaną pomoc, gdy będą w potrzebie - zapowiada.
Dlaczego Rumuni wybrali akurat Białystok? - Byliśmy nieobecni na Ścianie Wschodniej. Mówię to z sympatią, bo w Rumunii też ją mamy - tłumaczy ambasador.
O konsulacie rozmawiał wcześniej z prezydentem Tadeuszem Truskolaskim. Później zaczęły się poszukiwania odpowiedniego kandydata. Najlepsza okazała się Ewa Moroz-Ustymowicz, która współpracowała z ambasadą Rumunii i Rumuńskim Instytutem Kultury od wielu lat. Pomagała także naszemu biznesowi w kontaktach z rumuńskimi kolegami.
I przede wszystkim na tym będzie się opierała jej dalsza praca. Będzie nawiązywała i rozwijała współpracę gospodarczą oraz tę na szczeblu samorządowym. A to ma skutkować zbliżaniem się do siebie dwóch narodów. - To bardzo ważne we wzajemnej współpracy - podkreśla pani konsul.
Ale w razie konieczności na jej pomoc będą mogli też liczyć obywatele Rumunii. - Będę od razu przekazywać wszelkie sygnały do konsulatu w Warszawie - wyjaśnia.
Z otwarcia cieszą się też władze Białegostoku i województwa. - To szczególna chwila. Jesteśmy w centrum zainteresowania dyplomacji - uważa prezydent Truskolaski.
- To podkreślenie europejskiego poziomu Białegostoku - wtórował mu Maciej Żywno, wojewoda podlaski.
Ewa Moroz-Ustymowicz na co dzień jest radcą prawnym. Nowe obowiązki będzie łączyła z pracą zawodową. Dlatego siedziba placówki będzie się mieściła w jej kancelarii przy Legionowej 14/16.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?