Kierowcy parkują mimo zakazu, straż miejska nie ma litości

Strażnicy miejscy wypisują tu po kilkanaście mandatów za jednym zamachem - zadzwoniła do nas oburzona pani Anna. - Mimo że są tu linie wyznaczające miejsca parkingowe, zostałam ukarana za zostawienie samochodu.

Chodzi o chodnik i okolice zatoki autobusowej na ulicy Bohaterów Getta, niedaleko sklepu Biedronka i banku PKO. Przed remontem ulicy kierowcy mogli zostawiać auta wzdłuż drogi na wyznaczonych do miejscach. Po generalnym remoncie ulicy, miejsc parkingowych praktycznie nie ma. Drogowcy wybudowali tu zatokę autobusową. Ustawiono znak zakazu zatrzymywania się i postoju.

- Kierowcy powinni szukać parkingu między blokami - mówi pani Anna. - Ale to przecież nielogiczne, żeby wjeżdżać na teren osiedla. Linie ustalające miejsca parkingowe nie zostały starte, więc byłam przekonana, że można z nich korzystać.

Podobnego zdania jest inny kierowca, pan Piotr. - Najpierw powinno się ludzi informować o zmianach i pouczać, a nie od razu wypisywać mandaty - uważa.

Są jednak i inne opinie na temat parkowania na Bohaterów Getta. - Przebudowa tej ulicy dawno się skończyła - mówi Krystyna Pietkiewicz, która często wysiada na utworzonym tu przystanku. - Można było już się przyzwyczaić do zmian. Kilka razy sama się zdenerwowałam, bo samochody uniemożliwiają przejście. Uważam, że strażnicy miejscy słusznie wlepiają mandaty.

- Na ulicy Bohaterów Getta, na przebudowanym odcinku nasi funkcjonariusze interweniowali 434 razy - skrupulatnie wylicza Jacek Pietraszewski, rzecznik straży miejskiej. - Wcześniej pouczyliśmy ponad 100 osób.

Strażnicy wystawili tu ponad 250 mandatów. - Przyjeżdżamy, kiedy widzimy na monitoringu, że łamane są przepisy, albo dostajemy skargi od kierowców autobusów miejskich czy okolicznych mieszkańców - tłumaczy Pietraszewski.

Przypomina, że nie wolno parkować w zatoczkach autobusowych. A przy Bohaterów Getta na dodatek stoją stosowne znaki drogowe.