„Ma gest, pomyślała, ma pieniądze. Jaka ta miłość jednak jest w chuj prosta” myśli sobie bezdomna Ewka, bohaterka tytułowego opowiadania „Bliskie kraje”. Brudna, śmierdząca, zastanawiająca się sama nad sobą, czy jest jeszcze w ogóle kobietą, spotyka się z bezinteresownym, acz dobrym traktowaniem przez nałogowego alkoholika. W jej świecie podarowanie papierosa, postawienie piwa to coś wyjątkowego. Obdarowanie czasem to już… miłość? Czy przypadkowy ciąg zdarzeń odmieni życie Ewki, czy brudna i śmierdząca kobieta być może pierwszy raz w życiu zrozumie czym jest miłość, że ta prawdziwa powinna być bezinteresowna, a przynajmniej, że tego nauczyła nas „wielka literatura”.
Julia Fiedorczuk nie daje łatwych odpowiedzi. Ukazuje galerię postaci, do których zresztą z uporem powraca, jak aktorów pewnych psychodram, które dyktuje życie, a może które stwarzamy sobie sami. Chorobliwą nieśmiałością, przyzwoleniem na przekraczanie granic. W świecie jej bohaterek przypadkowy seks w ubikacji, ba, nawet gwałt na nieopierzonej nastolatce, nie są niczym nadzwyczajnym. One przyjmują te fakty właściwie obojętnie, jak coś nieuniknionego, zaś sama pisarka zdaje się mówić - „obok waszego pięknego świata, w którym stać na was nie tylko na kupienie książki, ale też poświęcenie uwagi, by ją przeczytać, żyją ludzie, o których nic nie wiecie”.
„Bliskie kraje” to galeria postaci i zdarzeń, jakie uruchomiła potęgą swojej wyobraźni Julia Fiedorczuk. Galeria pełna melancholii, niewypowiedzianego cierpienia, ale i pogodzenia się ze światem. Bo przecież trzeba jakoś żyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?