Sznyt galicyjskiego inteligenta miesza się z przebiegłością i doświadczeniem polskiego oficera policji państwowej, lwowski bałak z perfekcyjną niemczyzną, a zrozumienie ludzkich ułomności z niezłomnością w karaniu niczym nie uzasadnionych podłości. Te wszystkie cechy gromadzi główny bohater serii Janusza Majewskiego – nadkomisarz Rafał Król. We Lwowie, podobnie jak pochodzący z tego miasta autor, czuje się ów tęgi policyjny łeb znakomicie. Majewski pisarz wykorzystał tu cudowny zabieg oprowadzania czytelnika po swoich ukochanych zaułkach, uliczkach czy gmachach, zmuszając Króla do poruszania się tropem pewnego Ukraińca i pewnej urzędniczki, która do chudej okupacyjnej pensji musi sobie dorabiać tęgim i co w jej wypadku istotne – płatnym chędożeniem.
Rafał Król, jak na bohatera sensacyjnej powieści kryminalnej, ma odpowiednio pikantne poczucie humoru, błyszczy wiedzą ogólną, znajomością historii. Czytelnik mimochodem może poznać skomplikowaną strukturę mieszkańców Lwowa, Janusz Majewski przemyca też smutne fakty masakry lwowskiego więzienia, czy wymordowania profesorów lwowskiego uniwersytetu. Fantastycznym akcentem jest podróż do pewnego klasztoru męskiego, nota bene prawosławnego, by w imieniu podziemnego polskiego państwa chronić duchownych przed napadami polskiej bandy udającej… Ukraińców. W stylu jakiego nie powstydziłby się sam Hans Kloss Rafał Król odbija z więzienia hitlerowskiego jednego z Polaków, wreszcie wpada na szmalcowników zajmujących się wyłudzaniem haraczy od ukrywających się Żydów. A że wcześniej brał udział w śledztwie przeciwko Ricie Gorgonowej, nawet w warunkach wojennych szmalcownicy staną przed polskim sądem.
Janusz Majewski w iście mistrzowski sposób miesza w „Ryku kamiennego lwa” łotrzykowskie opowieści z hitlerowskimi mordami na Polakach i Żydach, z czułością oddaje kolory, zapachy, a nawet smaki lwowski potraw, a jednocześnie tka intrygę godną wysokobudżetowego pełnometrażowego filmu. Bo jego Rafał Król, to człowiek, który pojęcie „czas honoru”, jak tylko może wciela w życie mimo okupacyjnej nocy. Bez względu na status społeczny i narodowy krzywdzonych.
Zobacz też:
Zakończył się 40. Festiwal Filmowy w Gdyni. Co mówi co kondycji polskiego kina?
Źródło: TVN24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?