Tacy są właśnie bohaterowie najnowszej książki Kolskiego "Dwanaście słów“. Nie zdradzę wielkiej tajemnicy, pisząc, że tytuł nawiązuje do potrzeby wyciszenia jednego z głównych bohaterów książki. Jest nauczycielem muzyki i nade wszystko potrzebuje ciszy i ograniczonej komunikacji. Trzeba dotrzeć do końca książki, by w pełni poznać, dlaczego wybiera powściągliwość, choć nie stroni od folgowania swojemu popędowi seksualnemu. Trzeba zresztą przyznać, że w opisach perwersji seksualnych Kolski zachowuje umiar, ale i stara się zainteresować czytelnika postacią zakonnicy, która dokonuje spełnienia seksualnego patrząc na ulubione malowidło z Jezusem.
Wiele niezwykłości dzieje się w życiu pary głównych bohaterów - owej zakonnicy, która dość szybko zrzuca habit i niespodziewanie spotyka miłość swego życia. Właśnie w takiej kolejności, nie na odwrót. Niezwykłe losy spotkały też wyuzdanego nauczyciela muzyki, który z seksem zetknął się już jako nastolatek jeszcze podczas dzieciństwa w Afryce. Jest też w tej książce miejsce na zdarzenia z pogranicza fantasmagorii, jak choćby rozmowy z Jezusem z malowidła i wydarzenia niezwykłe, łącznie z odprawianiem afrykańskich rytuałów gdzieś na krańcu Polski. Namiętnościami bucha też żona miejscowego kacyka PZPR, była zakonnica także postanowi unurzać się w grzechu, ze złamaniem piątego przykazania włącznie.
Wszyscy desperacko walczą o miłość, nie wahając się przed zbrodnią czy szaleństwem, a jednocześnie nie umieją się ze sobą porozumieć. W dodatku gdzieś w tle czają się demony ukraińskich rzezi, holokaustu, komunistycznej indoktrynacji. "Dwanaście słów“ do końca trzyma w napięciu. Powieść może być też być odebrana jako kolejna historia o odwiecznej potrzebie poszukiwania szczęścia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?