[galeria_glowna]
Nic nie zapowiadało takiego wieczoru. Co prawda Jamal przyjeżdżali do Białegostoku promować płytę "Miłość", a tymczasem nie mniej sensacyjnie zabrzmiał suport.
Warszawska grupa Mama Selita po króce może być określona jako polski odpowiednik Rage Against The Machine. Polskie, zaangażowane teksty, funkowy bas, ciężkie, hard rockowe riffy rodem nieomal z Black Sabbath, czasem złagodzone uderzeniami w struny w klimacie Joe Strummera z The Clash, a wszystko w duchu najczystszej rebelii. Rebelii, która zdobyła i uznanie w eliminacjach do Przystanku Woodstock i w półfinałach Must Be The Music. Bo prawdziwa i szczera muzyka obroni się w każdej sytuacji.
Pełen szacunku Jamal dziękował warszawskiej ekipie za świetny występ, a rozgrzana publiczność z entuzjazmem witała naznaczone silnym piętnem reggae i dancehall piosenki grupy. Od czasu genialnego hitu "Policeman" minęło 9 lat, a zespół okrzepł i słychać, że na scenie znakomicie pulsuje dowodząc, iż karaibskie rytmy mogą być niejedną inspiracją do mówienia o ważnych sprawach własnym językiem. A przy okazji - znakomitą podstawą do wyśmienitej, pozbawionej agresji, zabawy. Kolejny świetny koncert w ACK Sepularium.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?